Triumfatorem French Open po raz 9-ty został Rafael Nadal

Triumfatorem French Open po raz 9-ty został Rafael Nadal

Dla Serba był to drugi finał w karierze na tutejszych kortach, natomiast Rafael Nadal jest 8-krotnym triumfatorem tej imprezy. Otwierająca partia była bardzo wyrównana. Od samego początku tenisiści grali na bardzo wysokim poziomie. Zawodnicy szli łeb w łeb, żaden nie stracił gema przy swoim podaniu do wyniku po 3. Od tego momentu Djokovic przycisnął swojego rywala, wygrał 3 gemy z rzędu i po 45 minutach wyszedł na prowadzenie 6/3. W tym secie Novak wygrał bezpośrednio o 6 piłek więcej od Nadala i obydwaj popełnili po 8 niewymuszonych błędów.

W drugiej partii pomimo dobrej gry z obu stron Rafael wyszedł na prowadzanie 4/2. Novakowi było coraz ciężej dochodzić do wyrzucających zagrań Hiszpana. Serb zdołał jednak odrobić utratę gema serwisowego, ponieważ Nadal również zaczął odczuwać skutki bardzo intensywnego tempa finałowego pojedynku. Djokovic nie grał już tak precyzyjnie jak w otwierającym secie i Rafael wywalczył sobie kolejnego break-pointa. Jednak wtedy tym razem to Serb wykorzystał chwilowy kryzys Nadala i udało mu się uniknąć kolejnego przełamania. Tempo gry troszkę spadło w porównaniu z pierwszym setem, mimo to tenisiści nadal grali na bardzo wysokim poziomie. Przy wyniku po 5 Hiszpan nie stracił ani jednego punktu przy swoim podaniu i chwilę później wygrał także gema przy serwisie Novaka i wyrównał wynik spotkania na po 1 w setach. W tej partii to Serb popełnił więcej niewymuszonych błędów i wygrał mniej piłek niż Rafael.

W trzecim secie Novaka Djokovica zaczęły zawodzić nogi, jego kondycja była wyraźnie słabsza od kondycji z poprzednich partii, a Rafael grał coraz lepiej, zagrywał bardzo szybkie piłki i sporo ryzykował. Hiszpan bez problemu wygrywał swoje gemy, przełamał również Serba i wyszedł na prowadzenie 3/0. Rafael grał coraz lepiej, a Novak nie mógł odnaleźć formy z pierwszego seta i wygrywanie punktów nie przychodziło mu już tak łatwo. Hiszpan odskoczył na 4/1, dopiero kolejny gem Djokovica był trochę lepszy, stracił w nim tylko jeden punkt i poprawił wynik na 2/4. W następnym gemie widać było spadek formy także u lidera rankingu ATP, Rafael źle ustawiał się do uderzeń i wyraźnie spóźniał się do piłek. Zawodnicy mocno walczyli o ten gem, jednak to Nadal go wygrał i prowadził 5/2. Novak serwował jeszcze, żeby przedłużyć tą partię, jednak Rafael okazał się zbyt mocny i po dwóch godzinach i 14 minutach prowadził już 2-1 w setach. W tej partii Djokovic zepsuł o wiele więcej uderzeń od Nadala.

Początek czwartej partii przypominał poziomem pierwszą. Obydwaj tenisiści imponowali formą i swoimi uderzeniami. Od wyniku po 2 Rafael Nadal znowu zaczął mocniej przyciskać rywala, a Serb sporo uderzeń zaczął wyrzucać, doprowadziło to do prowadzenia Hiszpana 4/2. Wydawało się, że już nic nie zatrzyma Rafaela, ale tym razem to on wyraźnie odpadł z sił i nie zachwycał już szybkimi zagraniami. Novak wykorzystał chwilowy kryzys Hiszpana i wyrównał wynik na po 4. Rafael wygrał jednak z rzędu dwa następne gemy, wykorzystując łatwiejszą sytuację, kiedy to Novak znów wiele piłek psuł. Po 3 i 32 minutach Hiszpan zakończył finałowy mecz 3/6, 7/5, 6/2, 6/4.

Zawodnicy spotkali się na korcie 41. raz i po raz 23. lepszy okazał się lider rankingu ATP, Nadal. W drodze do finału turniejowa 1, Rafael Nadal pokonał dwóch rozstawionych zawodników, rozstawionego z numerem 5 Davida Ferrera i rozstawionego z 7 Andy’ego Murraya. Novak Djokovic wyeliminował 4 rozstawionych zawodników, Marina Cilica, Jo-Wilfrieda Tsongę, Milosa Raonica i pogromcę Rogera Federera, Ernestsa Gulbisa.

Za zwycięstwo Rafael Nadal otrzyma €1 650 000. To 9. triumf Hiszpana na kortach Rolanda Garrosa.

admin2 2014-06-08 18:57:04
TRANSMISJE
19.04, 14:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 17:00 Polsat Sport News Barcelona Open Banc Sabadell
19.04, 18:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 21:00 Polsat Sport News Rolex Monte Carlo Masters
19.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
20.04, 06:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix