W drugiej rundzie Wimbledonu jest Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska bardzo rozpoczęła pojedynek pierwszej rundy z rumuńską kwalifikantką. Polka pewnie wygrała gema przy swoim podaniu, ale Rumunka również nie wydawała się skrępowana meczem z dużo wyżej notowanej rywalką i także bez problemu wygrał swój gem serwisowy. Andreea bardzo dużo piłek zagrywała tuż przy końcowej linii i to przynosiło jej punkty. Isia grała bardzo cierpliwie i czekała na słabszą grę Rumunki i to zaowocowało. Przy wyniku 3/2 rozstawiona z numerem 4 Agnieszka wywalczyła sobie break-pointa i już po chwili wyszła na prowadzenie 4/2. Niestety wtedy mecz został przerwany z powodu deszczu. Dzisiaj panie wznowiły pojedynek i już na otwarcie Agnieszka poprawiła wynik na 5/2. W kolejnym gemie przy swoim podaniu Rumunka bardzo dużo psuła, Isia zdobyła dwie piłki setowe i od razu wykorzystała jedną z nich wychodząc na prowadzenie 6/2.

W drugiej partii nasza reprezentantka wykorzystywała wszystkie gorsze zagrania Rumunki i od razu atakowała. Polka grała rewelacyjnie również z defensywy i w zaledwie 11 minut wyszła na prowadzenie 3/0. Andreea spóźniała się do wielu zagrań i nie radziła sobie ze zmianami tempa ze strony czwartej rakiety świata. 22-letnia tenisistka z Rumunii bardzo zacięcie walczyła o czwartego gema w drugim secie przy swoim serwisie, ostatecznie lepsza jednak okazała się Polka, która wykorzystała piątego break-pointa i poprawiła wynik na 4/0. Agnieszka pokazała tenis na najwyższym poziomie, odpowiednią dynamikę i ogromną wszechstronność. W całym pojedynku Isia popełniła tylko 6 niewymuszonych błędów, o 12 mniej od Andreei, wygrała bezpośrednio także 16 piłek o 3 więcej od rywalki. Po 51 minutach Polka zakończyła mecz w dwóch setach 6/2, 6/1. Panie zagrały ze sobą po raz pierwszy. 

Dla 22-letniej Andreei był to debiut w turnieju wielkoszlemowym. 

W następnej rundzie Agnieszka spotka się z Casey Dellacqua. Również będzie to pierwsze starcie Polki z 38. w światowym rankingu Australijką.