Murray, Djokovic i Dimitrov grają dalej, Gulbis dołącza do Ferrera

Broniący tytułu sprzed roku Andy Murray potrzebował 83 minut, by pokonać Blaza Role’a, debiutanta w tym turnieju. Szkot nie oszczędził młodego rywala – wygrał 6-1, 6-1, 6-0. Murray spotka się w trzeciej rundzie z Roberto Bautistą-Agutem.

Sprawcą sporej niespodzianki okazał się Sergiy Stakhovsky. Ukrainiec jednak powoli przyzwyczaja do tego typu rzeczy, bowiem w ubiegłorocznej edycji Wimbledonu w tej samej rundzie odprawił Rogera Federera. 90. w rankingu Stakhovsky wygrał 6-4, 6-3, 7-6.
W następnej fazie angielskiej imprezy spotka się z Jeremym Chardym. – Jego serwy świetnie funkcjonowały. Ja nic nie pokazałem godnego. Moje największe bronie, czyli serwisy i returny, zupełnie nie działały. Wielkie brawa należą się Sergiyowi – wyznał Gulbis po meczu.

Novak Djokovic zanotował 40. w karierze zwycięstwo na kortach Wimbledonu. Jego dzisiejszy mecz był jednak bardzo ciężką przeprawą. 36-letni Radek Stepanek postawił trudne warunki. Imponował świetną grą pod siatce i był bardzo dokładny. Pięciosetowy bój został jednak rozstrzygnięty na korzyść Serba, który w końcowej fazie meczu lepiej wyglądał pod względem kondycyjnym. W następnej rundzie czeka już na turniejową „jedynkę” Gilles Simon.

Swoje spotkanie, w szybkim czasie, wygrał Grigor Dimitrov. O ile rywal Luke Saville „nie odstawał” od wyżej notowanego przeciwnika w pierwszym secie, to kolejne dwa były już pod zupełną kontrolą i dominacją Bułgara. 11. w rankingu Dimitrov skonfrontuje się niebawem z Alexandrem Dolgopolovem.
– Jestem zaszczycony możliwością występu na korcie centralnym. To marzenie każdego dziecka. Starałem się zaprezentować dziś solidny tenis. Czułem się swobodnie – podsumował Dimitrov po meczu.