John Isner słabszy od Steve’a Johnsona

Rozstawiony z numerem 5 John Isner odpadł z turnieju Citi Open (pula nagród $ 1,654,295). 29-letni Amerykanin, który w zeszłym tygodniu wygrał turniej BB&T Atlanta Open przegrał w meczu o wejście do ćwierćfinału ze swoim rodakiem, 24-letnim Stevem Johnsonem. Było to pierwsze spotkanie na korcie tych dwóch zawodników.

W pierwszym secie nie doszło do żadnego przełamania. Żaden z zawodników nie miał także szansy na wygraną przy serwisie rywala. Do rozstrzygnięcia tej partii potrzebna była rozgrywka tie breakowa. Po 45 minutach otwierającą partię zakończył 12. w światowym rankingu John Isner wynikiem 7/6 (5).

Drugi set rozpoczął się od serwisu młodszego Amerykanina. Do stanu 4/3 dla Johnsona nie było przełamań, a następnie John Isner został przełamany w ósmym gemie. W dziewiątym gemie Steve Johnson miał do dyspozycji trzy piłki setowe i skorzystał z pierwszej z nich. W przeciągu 30 minut Steve Johnson wygrał drugą partię 6/3 i wyrównał wynik w setach na po jeden.

Trzeci set otworzył John Isner i tak jak w otwierającej partii do stanu po sześć w gemach nie dochodziło do przełamań. W piątym gemie 68. w rankingu ATP Steve Johnson miał jednego break pointa, ale Isner zdołał go obronić. Ostatecznie w tie breaku lepszy okazał się Johnson, który po 2 godzinach i 11 minutach wygrał spotkanie 6/7 (5), 6/3, 7/6 (6).

W całym meczu John Isner zaserwował aż 29 asów, przy 3 podwójnych błędach serwisowych. Steve Johnson miał na koncie 11 asów i 2 podwójne błędy serwisowe. Jednak młodszy Amerykanin zdobył łącznie 107 punktów, o 12 więcej od swojego rywala. Johnson wykorzystał jednego z dwóch break pointów, a jego rywal nie miał ani jednej szansy na przełamanie przeciwnika.

Steve Johnson w następnej rundzie zmierzy się z turniejową dziewiątką, Ivo Karlovicem.