Długi pojedynek Federera

Pomimo tego, że były lider rankingu ATP nie rozpoczął dobrze tego spotkania, pokonał 27-latka Pau 7/6 (5), 6/7 (5), 6/4. Już na początku meczu sklasyfikowany na 30. miejscu w światowym rankingu Chardy przełamał swojego bardziej utytułowanego rywala. Szwajcar wygrał swoje dwa kolejne gemy serwisowe, ale Jeremy Chardy wyszedł na wysokie prowadzenie 5/2. Po bardzo zaciętej walce 33-latek z Bazylei odzyskał utratę przełamania i miał nawet 4 piłki na zakończenie tej partii 6/4, ale Francuz obronił wszystkie z nich i przedłużył tego seta doprowadzając do rozgrywki tie-breakowej. W niej mocniejszy jednak okazał się Roger Federer.

Drugi set był bardzo wyrównany. Świadczyć może o tym fakt, że Francuz nie miał w tej partii ani jednego break-pointa, a Szwajcar miał dwie okazje na przełamanie, ale nie wykorzystał żadnej z nich i do rozstrzygnięcia tego seta zawodnicy znów potrzebowali tie-breaka. Jeremy wykorzystał 1. piłkę setową i po blisko dwóch godzinach doszło do remisu na po 1 w setach.

Rozstawiony z numerem 2 Szwajcar w decydującej partii dyktował warunki. Roger dominował na korcie i Chardy nie potrafił już nawiązać z nim takiej walki jak w poprzednich setach. Federer już w otwierającym gemie przełamał młodszego przeciwnika i utrzymał przewagę tego jednego przełamania do końca seta. To wystarczyło i po dwóch godzinach i 34. minutach Szwajcar zakończył to spotkanie. 

Triumfator tej imprezy z 2011 roku o ćwierćfinał BNP Paribas Masters zagra z kwalifikantem Lucasem Pouille, albo rozstawionym z numerem 16 Fabio Fogninim.