Pewny triumf Urszuli Radwańskiej

W otwierającej partii sklasyfikowana obecnie na 149. pozycji w rankingu WTA Urszula była praktycznie bezbłędnie, Polka nie popełniła w tym secie ani jednego niewymuszonego błędu i wygrała bezpośrednio 3 piłki. Udało jej się również trzykrotnie przełamać rozstawioną zawodniczkę, a sama nie musiała bronić ani jednego break-pointa. Dzięki tak dobrej postawie prezentowanej na korcie po 33 minutach Krakowianka prowadziła w tym spotkaniu 6/0.

Drugi set był bardziej wyrównany i nie rozpoczął się dobrze dla naszej tenisistki, bowiem 22-letnia Argentynka zdobyła przełamanie już w otwierającym gemie. Urszula jednak błyskawicznie, bo już w następnym gemie, odzyskała utratę przełamania i w 4. gemie po raz kolejny w tym starciu przełamała 127. rakietę świata i po chwili odskoczyła na 4/1. Przewaga tego przełamania wystarczyła, żeby po godzinie i 22 minutach Ula zakończyła mecz w dwóch setach 6/0, 6/3.

Było to 2. starcie tych tenisistek i 2. triumf Radwańskiej nad Ormaecheą.

Następną przeciwniczką Polki będzie notowana na 180. miejscu w światowym rankingu Japonka Hiroko Kuwata. Panie zmierzą się ze sobą po raz pierwszy.

Trochę dłuższą walkę o awans musiała stoczyć Katarzyna Piter. Polka zmierzyła się z rozstawioną z numerem 11 Misą Eguchi. Pierwszy set nie układał dobrze dla naszej zawodniczki. Polka została dwukrotnie przełamana przez Japonkę i pomimo odrobienia utraty jednego gema po 39 minutach przegrywała 3/6.

Druga partia była festiwalem przełamań z obu stron. Panie rozgrywały ją ponad godzinę i zacięcie walczyły o każdy punkt. Kasia okazała się jednak ciut lepsza. Polce udało się zdobyć o jedno przełamanie więcej i dzięki temu doprowadziła do remisu na po 1 w setach.

W decydującej partii sklasyfikowana na 175. miejscu w rankingu WTA Poznanianka nie oddała rozstawionej Japonce ani jednego gema i po ponad dwugodzinnym boju zakończyła spotkanie w 3 setach 3/6, 6/4, 6/0.

W 3. rundzie Piter zagra z rozstawioną z numerem 24 Anną Tatishvili. Będzie to pierwsze starcie tych zawodniczek.