Maria Sharapova w 1/4 Wimbledonu

Triumfatorka Wimbledonu z roku 2004 o ćwierćfinał Wimbledonu zagrała dzisiaj z notowaną na 34. miejscu w światowej klasyfikacji Zariną Diyas.

Panie spotkały się na korcie po raz drugi. Poprzednim razem podczas tegorocznego Australian Open zdecydowanie lepsza była rozstawiona z numerem 4 Maria. Sharapova oddała wtedy reprezentantce Kazachstanu zaledwie 2 gemy.

Dzisiaj wydawało się, że 28-latka szybko zamknie pierwszą odsłonę, bowiem wypracowała sobie wysoką przewagę 5/2 i po chwili miała dwie okazje na zamknięcie tego seta wynikiem 6/2, jednak 21-latce udało się jeszcze poprawić wynik na 5/4. Mimo trochę lepszej gry ze strony Zariny, w końcówce Maria po raz kolejny przełamała przeciwniczkę i po 50 minutach prowadziła już 1:0 w setach. Obydwie zawodniczki popełniły w tej odsłonie więcej niewymuszonych błędów niż wygrały bezpośrednio piłek.

Druga odsłona nie rozpoczęła się najlepiej dla byłej liderki rankingu WTA, bowiem w trzecim gemie została przełamana przez Diyas i po chwili przegrywała już 3/1. Znana ze swojej waleczności Maria nie poddała się, wywalczyła 3 gemy z rzędu i po blisko 90 minutach to ona wyszła na prowadzenie 4/3. Zarina co prawda doprowadziła jeszcze do remisu na po 4, ale 2 ostatnie gemy padły łupem Sharapovej, która po godzinie i 37 minutach zamknęła spotkanie w 2 setach 6/4, 6/4. 

Rosjanka na koniec poprawiła bilans piłek wygranych bezpośrednio do piłek wyrzuconych na aut. Ich stosunek wynosił 25 do 22, w przeciwieństwie do reprezentantki Kazachstanu, u której bilans wynosił 13 do 17.

Jej kolejną przeciwniczką w walce już o półfinał imprezy będzie sklasyfikowana na 47. pozycji w rankingu WTA, Coco Vandeweghe. Amerykanka wyeliminowała dzisiaj ubiegłoroczną półfinalistkę Lucii Safarovą 7/6 (1), 7/6 (4). Będzie to pierwsze starcie 23-latki z Rosjanką.