Triumfator US Open z 2001 roku, Lleyton Hewitt, w czwartek mierzył się ze swoim rodakiem Bernardem Tomiciem. 34-letni tenisista po pięciu setach okazał się słabszy od młodszego rywala. Hewitt przegrywał 0:2 w setach, ale zdołał odrobić straty. Na walkę w piątym secie więcej siły zachował rozstawiony z numerem 24 Tomić i to on zameldował się w III rundzie turnieju rozgrywanego na Flushing Meadows.
Dla tenisisty pochodzącego z Adelajdy był to ostatni singlowy mecz w karierze rozegrany na kortach US Open. Hewitt, który karierę zakończy podczas przyszłorocznego turnieju w Melbourne, w Nowym Jorku zagra jeszcze w grze podwójnej wraz z Samem Grothem. Były lider światowego rankingu był zachwycony atmosferą jaka panowała podczas jego meczu. – Wieczorne mecze w Nowym Jorku są bardzo wyjątkowe. Miałem okazję zagrać długie mecze na każdym z trzech głównych kortów. To niesamowite, że dopinguje cię tak dużo osób – powiedział Hewitt.
Podczas konferencji prasowej Hewitt został również zapytany o to, co będzie wspominał z US Open. – Wygrana w drugiej rundzie dwa lata temu w meczu przeciwko Juanowi Martinowi del Potro była dla mnie bardzo cenna. Wracałem wtedy po kontuzji stopy i nie wiedziałem czego się spodziewać po swojej grze. Australijczyk powiedział także, że najbardziej będzie mu brakować pojedynków z Rogerem Federerem. – Trudno dorównać temu, co on robi na korcie – skwitował 34-latek.
18.04, 23:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
19.04, 06:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
19.04, 10:00 | Polsat Sport Extra | Tiriac Open |
19.04, 11:00 | Polsat Sport | Barcelona Open Banc Sabadell |
19.04, 12:00 | Polsat Sport News | Rolex Monte Carlo Masters |
19.04, 14:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |