Kubot: Ten mecz to sukces polskiego tenisa

Jeden z najlepszych polskich tenisistów udzielił obszernego wywiadu.

---

Łukasz Kubot od wielu lat stanowi o sile polskiego tenisa – tenisista pochodzący z Bolesławca w pierwszej części swojej kariery skupiał się na rozgrywkach gry pojedynczej, a od kilku sezonów jego priorytetem jest debel. Reprezentant Polski w obszernym wywiadzie udzielonym portalowi eurosport.onet.pl opowiada o swojej karierze.

34-latek od początku tego sezonu współpracuje z Marcelo Melo – Polak i Brazylijczyk na papierze tworzą niezwykle mocny duet, ale jak dotychczas nie idzie to w parze z oczekiwanymi wynikami. – Ja oczekiwań nie mam, tego nauczyło mnie doświadczenie z ostatnich dwóch lat. Większe turnieje zaczną się dopiero w Indian Wells, Miami, potem będzie przejście na ziemię i Monte Carlo – wtedy zapadną decyzje, czy dalej będziemy grać razem. Wierzę, że z naszym doświadczeniem jesteśmy w stanie zamieszać. Cel to zajść jak najdalej w Wielkich Szlemach, nigdy też nie wygrałem turnieju ATP 1000 i chciałbym dokonać tego w tym roku – zaczął Kubot.

Reprezentant Polski został zapytany także o to, czy z perspektywy czasu wie, co było głównym czynnikiem tego, iż jego współpraca z Marcinem Matkowskim zakończyła się fiaskiem. – Spotkało się dwóch chłopaków, którzy grają zdecydowanie lepiej na stronie bekhendowej. Próbowaliśmy rożnych wariantów. Ale nie ukrywam, że niestety nam to nie wychodziło. Przez trzy miesiące próbowaliśmy praktycznie na wszystkich nawierzchniach, ale nie wychodziło, zarówno ze strony Marcina, jak i mojej. Jesteśmy dobrymi kolegami poza kortem, ale rozstaliśmy się, bo to jest po prostu biznes, a nam w nim nie szło.

Kubot za jeden ze swoich najważniejszych meczów w karierze uważa ćwierćfinał Wimbledonu z 2013 roku, kiedy jego rywalem był inny Polak – Jerzy Janowicz. – Odbierałem ten mecz jako sukces całego polskiego tenisa. Bo do ćwierćfinału tak prestiżowego turnieju wyszło dwóch chłopaków z kraju, w którym ten sport nie ma wielkiej tradycji. Ten mecz dodał nam skrzydeł. Jurek zagrał wtedy fantastycznie, zasłużenie wygrał. Wiedziałem, że nie jestem faworytem, ale że dostanę jedną, dwie szanse. W pierwszym secie jej nie wykorzystałem, a wierzę, że wtedy ten mecz by się inaczej potoczył – ocenił obecnie 21. deblista rankingu ATP.