Vondrousova: Nie wiem co zrobię z takimi pieniędzmi

Czeska tenisistka w ubiegłym tygodniu osiągnęła życiowy sukces.

---

Triumf Markety Vondrousovej w turnieju WTA w Biel jest jednym z najbardziej sensacyjnych rezultatów tego sezonu. Nieoczekiwana zwyciężczyni tych zawodów podczas konferencji prasowej nie ukrywała ogromnej radości, która jej towarzyszy.

Reprezentantka Czech od początku tego sezonu radzi sobie bardzo dobrze, wystarczy powiedzieć, iż jej bilans w 2017 roku to 40. zwycięstw i zaledwie cztery porażki. Wcześniej sukcesy jednak święciła w imprezach rangi ITF, a dopiero w Biel wskoczyła na „wyższy poziom” rozgrywek. – To największy triumf w mojej karierze, ponieważ wcześniej grałam w dużo mniejszych turniejach ITF, z pulą nagród do 25 tys. czy 60 tys. dolarów. To jedna z pierwszych moich tak dużych imprez. Przez większość ubiegłego roku walczyłam z kontuzją lewego łokcia. Miałam bardzo dużo pracy do wykonania odnośnie przygotowania fizycznego. To mi pomogło lepiej poruszać się po korcie. Teraz gram naprawdę świetnie! – powiedziała młoda tenisistka.

– W tie breaku przegrywałam 4-6. Miałam trochę szczęścia, gdy Kontaveit uderzyła piłkę w siatkę, ale to mi pomogło wrócić do mojej gry. Dzięki Bogu, udało mi się! – powiedziała reprezentantka Czech, która w drugim secie niedzielnego finału musiała bronić czterech piłek setowych, ale poradziła sobie z presją.

Vondrousova za sprawą triumfu w turnieju WTA w Biel nie tylko zdobyła dużą ilość punktów do rankingu, ale także zainkasowała sporą kwotę pieniędzy, z którą, jak sama twierdzi, wcześniej nie miała do czynienia. – Gdy wygrywałam turnieje z pulą nagród 15 tys. dolarów otrzymywałam w okolicach tysiąca, więc nie wiem co zrobię z pieniędzmi, które tutaj zarobiłam! Mama będzie musiała mi pomóc! – zdradziła 17-latka.

Reprezentantka Czech w najnowszym notowaniu rankingu WTA zanotowała awans o ponad 100 pozycji i obecnie jest 117. zawodniczką świata. Taka pozycja pozwala jej na występy w turniejach wyższej rangi, przez co jej kalendarz startów ulegnie zmianie. – Celem było zagranie w kwalifikacjach do wielkoszlemowego turnieju, bo wcześniej byłam w okolicach 220. miejsca w rankingu. Teraz mam zapewnione prawo gry w eliminacjach, więc mogę zmienić moje plany startowe, będę nad tym myśleć – podsumowała Czeszka.