Radwańska: Nie przyznałabym Sharapovej dzikiej karty

Radwańska: Nie przyznałabym Sharapovej dzikiej karty

Reprezentantka Polski wypowiedziała się na temat powracającej do gry Rosjanki.


Zaledwie kilka dni dzieli nas od oficjalnego powrotu do rozgrywek Marii Sharapovej. Reprezentantka Rosji, która w ubiegłym roku została zawieszona za stosowanie zabronionej substancji o nazwie meldonium, już w przyszłą środę wróci na kort. To powoduje, iż była liderka rankingu WTA znów jest na ustach wszystkich.

Na temat Sharapovej wypowiedziała się także Agnieszka Radwańska. Reprezentantka Polski, podobnie jak jej rosyjska przeciwniczka, wezmą udział w przyszłotygodniowym turnieju WTA rozgrywanym w Stuttgarcie. Krakowianka wprost przyznała, iż nie popiera idei, zgodnie z którą organizatorzy imprez przyznają Rosjance dzikie karty.

– Myślę, że pozwolić tenisistce zagrać w turnieju, rozpoczynającym się w tygodniu, w którym jej dyskwalifikacja jeszcze trwa, to bardzo dyskusyjna sprawa. Moim zdaniem jest to lekceważące dla innych zawodniczek i WTA.

– Takie wejście w turniej powinno przysługiwać zawodniczkom, które spadły w rankingu z powodu kontuzji, choroby czy innego wypadku losowego, nie zawieszonym za doping. Co ja bym zrobiła na miejscu dyrektora zawodów w Stuttgarcie? Z moich rąk nigdy nie miałaby szans na dziką kartę – powiedziała odważnie nasza rodaczka.

– Na szlemy w Paryżu i Londynie jeszcze jej nie zaproszono i tak moim zdaniem powinno zostać. Miejsce powinna sobie wywalczyć dobrą grą – kontynuowała popularna „Isia”.

Wypowiedzi naszej rodaczki natychmiast zostały skomentowane przez wieloletniego, a także obecnego agenta Sharapovej, Maxa Eisenbuda. Jego ostry komentarz na Twitterze przytoczył znany dziennikarz tenisowy, Ben Rothenberg. – Te wszystkie czeladniczki, jak Radwańska i Woźniacka, które nigdy nie wygrały wielkoszlemowego turnieju, a kolejna generacja tenisistek je dogania. To mądre z ich strony, nie dopuścić do występu Marii w Paryżu. Bez Sereny Williams, Marii Szarapowej, Wiki Azarenki i Petry Kvitovej to ich ostatnia szansa na zdobycie wielkoszlemowego tytułu. Jednak nigdy nie przeczytały raportu Sportowego Sądu Arbitrażowego oraz paragrafów 100 i 101. Nie mają o tej sprawie bladego pojęcia.

Agnieszka Radwańska nie jest pierwszą tenisistką, która nie popiera wsparcia, które otrzymuje reprezentantka Rosji. W opozycji do takich rozwiązań stanęli także między innymi Andy Murray i Alize Cornet.

Maders 2017-04-22 04:31:30
TRANSMISJE
28.03, 18:00 Canal+ Sport Miami Open
28.03, 18:00 Polsat Sport Extra Miami Open
28.03, 23:00 Canal+ Sport Miami Open
29.03, 00:00 Polsat Sport Miami Open
29.03, 06:00 Polsat Sport Extra Miami Open
29.03, 08:30 Polsat Sport News Miami Open