Kvitova: Nie czuję bólu

Kvitova: Nie czuję bólu

Czeszka rozmawiała z dziennikarzami po niedzielnej wiktorii.


Niedzielny mecz pierwszej rundy Roland Garros był szczególnym wydarzeniem dla Petry Kvitovej, która zagrała pierwsze spotkanie w tym sezonie. Reprezentantka Czech zaprezentowała się z bardzo dobrej strony i wywalczyła przepustkę do drugiej rundy.

Przypomnijmy, że karierę Kvitovej zakłócił napad, który miał miejsce na jej mieszkanie pod koniec ubiegłego roku. Reprezentantka Czech została napadnięta przed złodzieja, co skończyło się dla niej koniecznością podjęcia operacji uszkodzonych nerwów w lewej ręce. Kvitova na szczęście pomyślnie przebrnęła przez okres rehabilitacji i w niedzielę rozegrała pierwszy mecz w sezonie.

Obecnie 16. tenisistka świata bardzo dobrze przygotowała się do meczu pierwszej rundy przeciwko Julii Boserup. Czeszka nie dała żadnych szans swojej amerykańskiej rywalce, a po meczu, ze wzruszenia zakryła twarz, na której pojawiły się łzy szczęścia.

Dwukrotna triumfatorka Wimbledonu zadowolenia nie kryła także podczas pomeczowej konferencji prasowej. – Ten mecz miał dla mnie szczególne znacznie. Nie chodziło tak naprawdę o samą grę. Jak mówiłam wcześniej, wygrałam już najtrudniejszą walkę, teraz odniosłam zwycięstwo po raz drugi. Zostałam bardzo ciepło przywitana na korcie Philippe’a Chatriera, a wszyscy, którzy pomagali mi przetrwać ciężkie chwile, włączając w to moją rodzinę, byli tam razem ze mną.

Dzień wcześniej próbowałam wyobrazić sobie swoje wejście na kort. Zastanawiałam się, jak to będzie wyglądało. Myślałam, że może zacznę płakać, gdy postawię stopę na korcie, ale tak się nie stało. Po zakończeniu meczu nie mogłam powstrzymać emocji i uroniłam kilka łez – rozpoczęła reprezentantka Czech.

– Nie czuję bólu. Obiecałam mojemu lekarzowi, który dał mi zielone światło, że jeśli poczuję jakikolwiek dyskomfort, przerwę grę. Momentami nie czułam, że moja rakieta jest mocno ściśnięta w ręce. Moje samopoczucie jest jednak bardzo dobre, a do tego rozpoczęłam mecz wygrywającym uderzeniem z forhendu – podsumowała 27-latka, która o kolejne zwycięstwo w stolicy Francji, a zarazem awans do trzeciej rundy wielkoszlemowego Roland Garros, powalczy z inną reprezentantką Stanów Zjednoczonych, kwalifikantką, Bethanie Mattek-Sands. Będzie to czwarte starcie tych zawodniczek – poprzednie trzy wygrała Czeszka.

Maders 2017-05-29 03:37:39
TRANSMISJE
19.04, 17:00 Polsat Sport News Barcelona Open Banc Sabadell
19.04, 18:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 21:00 Polsat Sport News Rolex Monte Carlo Masters
19.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
20.04, 06:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
20.04, 13:00 Polsat Sport Magazyn ATP