Londyn: Feliciano Lopez z tytułem!

Hiszpan lepiej wytrzymał wojnę nerwów.

---

Finał w Londynie podczas turnieju AEGON Championship z pulą nagród 1’966’095 € zapowiadał się bardzo zacięcie i obaj zawodnicy zadbali, żeby tak się stało. Po doskonałym widowisku lepszym okazał się Feliciano Lopez, który pokonał Marina Cilicia 4:6, 7:6, 7:6 tym samym rewanżując się swoim fanom za porażkę przed tygodniem w Stuttgarcie.

Pierwszy set przebiegał zgodnie z regułą podania, co było do przewidzenia, gdyż obaj panowie w swoim repertuarze mają znakomity serwis. Jednak na przestrzeni seta mieliśmy sporo wymian i obaj mogli się wykazać grą z głębi kortu. Lepiej w tym elemencie spisywał się Marin Cilić, który ostatecznie przełamał serwis Lopez z małą jego pomocą, dzięki czemu wysunął się na prowadzenie 1:0.

W drugim od początku znacznie lepiej spisywał się Chorwat i wydawało się, że kwestią czasu jest przełamanie na jego korzyść, a później pewne dwu setowe zwycięstwo. Tak się jednak nie stało i Hiszpan przetrzymał trudne chwile, po czym doprowadził do tie-breaka i wyraźnie to on był siłą dominująca w tej dogrywce wygrywając 7:2 bez większych kłopotów.

O losach trzeciej, a zarazem decydującej partii również musiał zadecydować tie-break, gdyż obaj tenisiści grali naprawdę świetnie i żadnego z nich nie dopadł kryzys. Potrafili korzystać z dobrego serwisu, który znacznie ułatwiał wygrywanie punktów aż przyszedł czas na dogrywkę. W niej szli bardzo równo, jak przez cały mecz, lecz to Cilić miał jako pierwszy piłkę meczową. Feliciano Lopez obronił się jednak przed porażką, a następnie wykorzystując błędy poddenerwowanego Chorwata zakończył ten mecz 10:8.

Wygrana Feliciano Lopeza w Londynie jest dla niego 6. tytułem w zawodowej karierze. Co więcej również rewanżem za przegrany finał sprzed 3 lat, kiedy to przegrał po trzech tie-breakach z Grigorem Dimitrov właśnie na kortach Queen’s Club. Zdecydowanie zasłużona wygrana Hiszpana, który na Wimbledonie może zagrozić wszystkim faworytom.