Liam Broady tegoroczne występy rozpoczynał w turniejach rangi ITF Futures, w których radził sobie przeciętnie. Reprezentant Wielkiej Brytanii od tego czasu poczynił jednak ogromny postęp. Wpierw odnotowywał świetne wyniki w imprezach pod egidą ATP Challenger Tour, a teraz nieoczekiwanie dobrze gra w zawodach ATP 250 rozgrywanych w St. Petersburgu, w których rywalizację zaczął już od eliminacji. Aktualnie 242. zawodnik świata w środowym meczu drugiej rundy sprawił ogromną niespodziankę i poza turniejową burtę wyrzucił Adriana Mannarino.
Mecz drugiej rundy pomiędzy Broadym a Mannarino rozpoczął się bardzo oczekiwanie, bowiem premierowa odsłona pewnie padła łupem reprezentanta Francji. Gdy wszystko wskazywało, że zawodnik rozstawiony w St. Petersburgu z numerem cztery pójdzie za ciosem, to Broady zaczął grać na niezwykle wysokim poziomie. Wpierw reprezentant Wielkiej Brytanii wyrównał stan gry, a następnie, w decydującej partii za sprawą świetnej gry wygrał ją do zera.
Broady po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju głównego cyklu. Brytyjczyk potrzebował jednej godziny oraz 41 minut, aby odnieść zwycięstwo 2:6, 6:4, 6:0.
W porównaniu do Mannarino, na wysokości zadania stanął inny rozstawiony zawodnik – Jan-Lennard Struff. Reprezentant Niemiec wprawdzie przegrał premierowego seta starcia z Borną Coriciem, to jednak w dwóch kolejnych odsłonach był stroną przeważającą, co pozwoliło mu na osiągnięcie wygranej 3:6, 6;2, 6:4. Turniejowa „ósemka” o ćwierćfinał zagra z Thomasem Fabbiano. Włoch ku niezadowoleniu miejscowych kibiców nieoczekiwanie pokonał Daniila Medvedeva 7:6(4), 7:5.
Udanie rywalizację w rosyjskim turnieju rozpoczął Joao Sousa, który dwa lata temu w St. Petersburgu doszedł do finału, a w poprzedniej edycji zaliczył ćwierćfinał. Portugalczyk w pierwszej rundzie pokonał reprezentanta gospodarzy Evgeny’ego Donskoya 7:6(2), 6:3. Teraz na drodze tego zawodnika stanie trudny oponent, którym będzie Jo-Wilfried Tsonga.
Szansy jako „szczęśliwy przegrany” z eliminacji nie wykorzystał Radu Albot. Mołdawianin w ostatniej chwili dostał się do turnieju głównego po tym, jak wycofał się z niego Jiri Vesely. Albot wygrał premierową partię meczu z Rogerio Dutrą da Silvą. Nie zdołał on jednak postawić kropki nad i, a reprezentant Brazylii odwrócił losy tego meczu i triumfował 2:6, 6:2, 6:2.
26.04, 07:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |
26.04, 08:30 | Polsat Sport Extra | Mutua Madrid Open |
26.04, 09:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |
26.04, 11:00 | Polsat Sport | Mutua Madrid Open |
26.04, 15:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |
26.04, 16:00 | Polsat Sport Extra | Mutua Madrid Open |