Rozstawiony z numerem czwartym Marin Cilić, po niespodziewanej porażce w półfinale Tokio, nie miał większych problemów, by złapać odpowiedni rytm i pewnie znaleźć się w 3. rundzie turnieju ATP w Szanghaju. Na drodze Chorwata stanął Kyle Edmund, jednak świetnie sobie z nim poradził, wygrywając 6:3, 7:6 w godzinę i 39 minut.
Spotkanie świetnie zaczęło się dla wyżej notowanego Chorwata, już w pierwszym gemie udało się wyjść na prowadzenie przy serwisie rywala, co dało ogromny komfort gry w dalszej części seta. Co prawda Brytyjczyk miał jedną, małą szansę na powrót, aczkolwiek nie wykorzystał, by na sam koniec jeszcze raz stracić podanie, co zamknęło pierwszą partię.
W drugiej odsłonie spotkania tak łatwo już nie poszło, a poziom gry Edmunda znacznie się podniósł. Faktem jest, że obaj mieli szansę na „brejka”, jednak żadnemu z tenisistów nie udało się jej wykorzystać. Set się przeciągał, obaj świetnie trzymali własny serwis, co doprowadziło do tie-breaku. W nim niemal do samego końca ciężko było odczytać, kto będzie zwycięzcą, lecz o tą jedną, ważną piłkę lepszy okazał się Chorwat, który za pierwszą piłką meczową zakończył to spotkanie w dwóch setach.
Przed Marinem Ciliciem dzień przerwy na odpoczynek i regenerację. W 3. rundzie jego rywalem będzie zwycięzca meczu pomiędzy Stevem Johnsonem, a reprezentantem gospodarzy Di Wu.
20.04, 06:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
20.04, 13:00 | Polsat Sport | Magazyn ATP |
20.04, 13:00 | Polsat Sport Extra | Barcelona Open Banc Sabadell |
20.04, 14:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
21.04, 01:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |