Szanghaj: Problemy i porażki faworytów.

Szanghaj: Problemy i porażki faworytów.

Niespodzianki w drugiej rundzie turnieju.


Podczas zmagań 2. rundy turnieju ATP na kortach twardych w Szanghaju doszło do niespodziewanych rezultatów, takich jak porażki rozstawionych z ósemką Davida Goffina oraz z jedenastką Kevina Andersona. Honor wyżej rozstawionych tenisistów obronili natomiast Sam Querrey oraz ze sporymi kłopotami Grigor Dimitrov, grający z szóstką.

Jako pierwszy na korcie pojawił się wymieniony jako ostatni Bułgar. Turniejowa szóstka nie miała łatwego zadania, gdyż mecze z Ryanem Harrisonem nie należą do tych z gatunku łatwych, zwłaszcza, gdy ten ma swój dzień. Nieoczekiwanie w pierwszym secie to właśnie Amerykanin uzyskał przewagę, którego bronił dzielnie i wyszedł na prowadzenie w całym spotkaniu. W drugim doszło do wyrównania, kiedy to Dimitrov zaczął grać skuteczniej. Zdecydowanie jednak najwięcej działo się w decydującym starciu, w nim było bardzo blisko niespodzianki, raz, że Harrison prowadził już 4:2, a dwa, że w tie-breaku miał 3 piłki meczowe po kolei. Ostatecznie Bułgarowi udało się je obronić i to on zagra w 3. rundzie po zwycięstwie 3:6, 6:3, 7:6.

W ślady Bułgara poszedł także rozstawiony z numerem dziesiątym Sam Querrey, jednak na korcie spędził znacznie mniej czasu. Rywalem wysokiego Amerykanina był jego rodak Frances Tiafoe, lecz od początku spotkania było widać gołym okiem, dlaczego to Querrey jest wyżej w rankingu. Szybkie osiągnięte przełamania dało dużą pewność, co przełożyło się na wynik, nie dał wyszarpać sobie zdobytej przewagi i zwyciężył w pierwszej partii. Znacznie ciekawiej było w drugiej partii, w której to znacznie lepiej spisywał się Tiafoe. Prowadził nawet z „brejkiem”, lecz nie udało mu się tej przewagi utrzymać. O losach drugiego seta decydował zatem tie-break, w którym to Querrey musiał odrabiać straty ze stanu 0:5. Wydawało się niemożliwe, żeby wrócić i zawalczyć o tą partię, jednak doświadczony Amerykanin wspiął się na wyżyny, co umożliwiło najpierw odrobienie strat, a potem zwycięstwo 6:3, 7:6.

Do niespodzianki doszło natomiast w starciu Davida Goffina z Gillesem Simonem. Faworytem był oczywiście Belg i właściwie to on lepiej zaczął to spotkanie, co prawda nie wyszedł na prowadzenie, aczkolwiek miał szansę, by przełamać rywala. Ostatecznie do niego doszło w żadną stronę, co doprowadziło do dogrywki, w której to Francuz okazał się lepszy. Lepszy okazał się także w drugim secie, kiedy to już na samym początku osiągnął przewagę przełamanie, by powtórzyć to na sam koniec, czego konsekwencją była wygrana 7:6, 6:3.

Do sporej sensacji doszło także w pojedynku między rozstawionym z numerem jedenastym Kevinem Anderson, a Janem-Lennardem Struffem. W spotkaniu tym nie zobaczyliśmy fajerwerków, a nawet przełamań. Wszystko rozstrzygnęło się w dwóch tie-breakach, w których to dwukrotnie lepszy okazał się Niemiec i nieoczekiwanie to on znajdzie się w 3. rundzie, dzięki wygranej 7:6, 7:6.

Pozostałe spotkania 2. rundy: 

A. Dolgopolov 7:6, 1:6, 6:4 F. Lopez

D. Wu 2:6, 1:6 S. Johnson

J. Isner 7:6, 7:6 S. Tsitsipas

Maciej Frukacz 2017-10-11 23:48:40
TRANSMISJE
26.04, 09:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 11:00 Polsat Sport Mutua Madrid Open
26.04, 15:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 16:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open
26.04, 20:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 23:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open