Martina Hingis w czwartek ogłosiła, że po turnieju kończącym sezon, Mistrzostwach WTA odbywających się w Singapurze, zakończy tenisową karierę. Szwajcarka w przeszłości robiła to już dwa razy – w 2003 roku oraz 2007 roku, ale w obu przypadkach wracała do rywalizacji. Jak sama twierdzi, tym razem jest to definitywna decyzja.
Informacja o zakończeniu kariery przez jedną z najbardziej utytułowanych tenisistek w historii wywołała wzburzenie. Długo nie trzeba było czekać na komentarz innego bohatera Szwajcarii -Rogera Federera. – Nie jest mi smutno, gdy myślę o tym, że Martina kończy karierę. Ona gra w tenisa od wielu lat, dlatego wydaje się, że tę decyzję podjęła na spokojnie – powiedział popularny „Maestro” na konferencji prasowej w Bazylei, gdzie aktualnie bierze udział w turnieju rangi ATP 500.
Federer wraz z Hingis kilka razy reprezentował barwy Szwajcarii – po raz pierwszy miało to miejsce w 2001 roku, kiedy to dwójka wówczas młodych ludzi wzięła udział w zawodach Pucharu Hopmana. Szwajcar jest wdzięczny swojej rodaczce za wprowadzenie go do wielkiego tenisa. – Była jedną z tych osób, które pokazały mi, jak to wszystko jest zrobione. Uwielbiałem grać z nią w Pucharze Hopmana i być obok niej. Była zawsze niezwykle przyjacielska. Zawsze byłem i zostanę jej wielkim fanem.
W trwającej od 1994 roku zawodowej karierze Hingis zdobyła 25 tytułów wielkoszlemowych (pięć w singlu, siedem w grze mieszanej, 13 w deblu). – My, Szwajcarzy, jesteśmy szczęściarzami, że mieliśmy tenisistkę takiego kalibru. To wspaniałe dla całego kraju – kontynuował Federer.
36-latek przyznał, że ciekawi go, co Hingis będzie robić po zakończeniu kariery. – Martina ma ogromną pasję do naszego sportu. Jej całe życie związane jest z tenisem. Z niecierpliwością czekam na to, by zobaczyć, czym będzie się teraz zajmować.
Wicelider rankingu ATP zabrał głos na temat turnieju w Bazylei, gdzie za sprawą czwartkowej wygranej awansował do ćwierćfinału. – Od początku turnieju gram dobrze i to dla mnie bardzo miła wiadomość. Zawsze jest dodatkowa presja, gdy występuje się przed rodzimą publiczności, ale cieszę się, że awansowałem do ćwierćfinału i zobaczymy, co dalej się wydarzy – podsumował.
24.04, 07:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
24.04, 11:00 | Polsat Sport | Mutua Madrid Open |
24.04, 11:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |
24.04, 20:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |