Federer: Potrzebuję odpoczynku

Szwajcar rozmawiał z dziennikarzami po wygraniu turnieju w Bazylei.

---

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej – potwierdza to Roger Federer. Reprezentant Szwajcarii w ubiegłym tygodniu rywalizował w turnieju rangi ATP 500 World Tour, który odbywał się w jego rodzimym mieście – Bazylei. Wicelider rankingu ATP podobnie jak w poprzednich latach, udowodnił, że ta impreza jest dla niego szczególna i zaprezentował się wręcz wyśmienicie. Dzięki temu zagrał w 13. karierze finale zawodów rozgrywanych w tym mieście, a na swoim koncie po pokonaniu Juana Martina del Potro zapisał ósmy tytuł w Bazylei.

Federer po niezwykle wyrównanym pojedynku okazał się lepszy od argentyńskiego oponenta. – To był bardzo emocjonujący mecz. Obaj czuliśmy zmęczenie trudami turnieju, zwłaszcza Juan Martin, który grał przez cztery tygodnie z rzędu, ale uważam, że pojedynek, jaki rozegraliśmy, mógł podobać się kibicom – opisał to spotkanie Szwajcar.

36-latek jest pod wrażeniem formy del Potro, który w końcówce sezonu prezentuje się wyśmienicie. – Od dłuższego czasu Juan Martin gra na bardzo wysokim poziomie. Cieszę się, że byłem w stanie zagrać tak dobrze, aby go pokonać. Życzę mu wszystkiego najlepszego w przyszłym tygodniu w Paryżu i mam nadzieję, że spotkamy się w Londynie podczas Finałów ATP World Tour.

Reprezentant Szwajcarii na konferencji prasowej kończącej turniej ATP w Bazylei przyznał, że ze względu na zmęczenie postanowił się wycofać z turnieju ATP Masters 1000 rozgrywanego w paryskiej hali Bercy. Jego celem jest jak najlepsze przygotowanie się do imprezy kończącej sezon – Mistrzostw ATP w Londynie. – Muszę szanować swoje ciało. W ciągu sześciu dni rozegrałem pięć meczów i potrzebuję odpoczynku. Wiem, że kibice, którzy czekali na mnie w Paryżu, mogą czuć rozczarowanie, ale muszą mnie zrozumieć. Chcę być jak najlepiej przygotowany do Finałów ATP World Tour.

Fakt, że Federer wycofał się z rywalizacji w Paryżu, powoduje, iż Rafael Nadal potrzebuje tylko jednej wygranej, aby zakończyć sezon na pierwszym miejscu w rankingu ATP. Szwajcar przyznał, że liderowanie w klasyfikacji nie jest jego głównym celem. – Szalona pogoń fizyczna i psychiczna za pozycją numer jeden to najgorsze, co mógłbym teraz zrobić. Tym bardziej, że mój organizm domaga się odpoczynku. Rafa włożył dużo wysiłku w swoje wyniki i zasługuje, by zakończyć sezon jako lider rankingu – podsumował.