Caroline Woźniacki przez większość 2017 roku była w cieniu, bowiem nie osiągała wyników, którzy przyciągnęły by do niej dostateczną uwagę. Obecnie trzecia tenisistka świata świetną formę przygotowała na ostatni turniej w tym roku, czyli Mistrzostwa WTA, które odbyły się w Singapurze. Reprezentantka Danii zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, dzięki czemu osiągnęła końcowy triumf. Dla zawodniczki polskiego pochodzenia jest to najcenniejszy i największy tytuł w karierze.
Tenisistka urodzona w Odense przyznała, że bardzo lubi Singapur i gra w tym miejscu to dla niej ogromna przyjemność. – Już podczas mojego ostatniego występu w Singapurze zaprezentowałam kawał wspaniałego tenisa. Powrócić tutaj i znów zagrać tak dobrze jest wspaniałym uczuciem. To miejsce jest dla mnie wyjątkowe – powiedziała Woźniacki po wygraniu finału, w którym zmierzyła się z Venus Williams.
Pomimo tego, że Williams rzuciła się do odrabiania strat w drugim secie, Woźniacki zdołała dowieźć prowadzenie do samego końca . – W drugim secie prowadziłam 5:0 i wówczas zdałam sobie sprawę, że już raz przez to przeszłam. Dzień wcześniej miałam w tie breaku meczu z Karoliną Pliskovą pięć punktów przewagi, a teraz było to pięć gemów. W końcówce byłam trochę spięta i z pewnością nie było zabawnie, gdy zrobiło się 5:4. Pomyślałam sobie, że muszę to jak najszybciej skończyć. Kolejny gem był kombinacją pozytywnej energii i szczęścia – powiedziała na temat spotkania.
Woźniacki jeszcze kilka miesięcy temu była zdecydowanie w gorszej formie, niżej w rankingu WTA – wszystko ze względu na problemy zdrowotne. – Kontuzja zmusiła mnie do zrobienia sobie przerwy od tenisa. Uznałam wówczas, że nic się tak właściwie nie stanie, jeśli mój ranking znacznie spadnie. Najważniejsze było, abym była zdrowa i mogła powrócić do treningów. Wiedziałam, że jak wszystko zacznie poprawnie funkcjonować, to dostanę szansę, by wrócić do czołówki. Ten rok był wspaniały i jestem z tego powodu bardzo dumna.
– Najważniejszą rzeczą było to, że nie przejęłam się sześcioma przegranymi finałami. Patrzyłam na to wszystko z pozytywnej strony i powiedziałam sobie, że jeśli będę walczyła, to w końcu ta sytuacja się zmieni. Wygrałam dwa ostatnie turnieje i to jest niesamowite uczucie – podsumowała aktualnie trzecia zawodniczka rankingu WTA.
19.04, 17:00 | Polsat Sport News | Barcelona Open Banc Sabadell |
19.04, 18:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
19.04, 21:00 | Polsat Sport News | Rolex Monte Carlo Masters |
19.04, 23:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
20.04, 06:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
20.04, 13:00 | Polsat Sport | Magazyn ATP |