Jerzy Janowicz może być zadowolony z meczu pierwszej rundy turnieju ATP Challenger Tour w Bratysławie, w którym pokonał obrońcę tytułu sprzed roku – Norberta Gombosa. – Trochę mi szkoda Gombosa, bo to mój dobry kolega. Wszystko zależało od niego. W końcówce zjadł go stres – zaczął nasz rodak.
Reprezentant Polski przyznał, że przerwa medyczna wzięta w trzecim secie nie była przypadkowa i ma problem z prawą nogą. – Tak naprawdę nie powinno być takiego wyniku, jaki ostatecznie jest. W takim stanie zdrowotnym wygranie seta było już dla mnie lekkim zaskoczeniem. Pierwszy raz zdarzyło mi się wygrać mecz, nie biegając, a tylko serwując. Problemem jest noga, która utrudnia mi normalne poruszanie się po korcie.
– Cieszę się ze zwycięstwa, bo to zawsze małe, ale istotne punkty do rankingu ATP. Wyszedłem dzisiaj na kort tylko dlatego, że zawsze lubię podjąć próbę walki – zakończył łodzianin, który w środę także wyjdzie na kort. Jego rywalem w walce o ćwierćfinał turnieju w Bratysławie będzie Bernard Tomić.
25.04, 07:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |
25.04, 10:00 | Polsat Sport Extra | Magazyn ATP |
25.04, 11:00 | Polsat Sport | Mutua Madrid Open |
25.04, 15:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |
25.04, 17:00 | Polsat Sport Extra | Mutua Madrid Open |
25.04, 20:00 | Canal+ Sport 2 | Mutua Madrid Open |