Radwańska: To był bardzo trudny rok

Reprezentantka Polski podsumowała tegoroczne zmagania.

---

Rok 2017 nie był najbardziej udany dla Agnieszki Radwańskiej, która zakończy go na 28. miejscu w rankingu WTA. Reprezentantka Polski kilka dni temu poleciała do Dubaju, gdzie odbędzie się jej pierwszy etap przygotowań do przyszłorocznych startów. Popularna „Isia” podczas pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich udzieliła obszernego wywiadu portalowi „Sport360”.

To, że poprzedni sezon nie był udany dla naszej rodaczki, potwierdzają także statystyki – reprezentantka Polski nie wywalczyła przepustki do imprezy kończącej sezon, czyli Mistrzostw WTA, które odbywają się w Singapurze, a także po raz pierwszy od 2010 na zakończenie zmagań jest notowana poza najlepszą „ósemką” rankingu WTA. Radwańska w wywiadzie przyznaje, że ostatnie tygodnie i miesiące nie należały do najłatwiejszych. – Zdecydowanie – to był bardzo trudny rok. Walczyłam z kilkoma kontuzjami, a na domiar złego kilka razy się rozchorowałem. Naprawdę, bardzo trudno jest dobrze grać na turniejach wielkoszlemowych, w sytuacji, gdy wcześniej nie miało się możliwości, aby się do nich dostatecznie przygotować – zaczęła nasza rodaczka.

Niegdyś druga zawodniczka świata przyznała, że jej marzeniem było, aby 2017 rok zakończył się jak najszybciej. – Modliłam się, aby ten rok zakończył się jak najszybciej i rozpoczął się już przyszły sezon. Zobaczymy jak to pójdzie, ale nie wyobrażam sobie, że może być gorzej, niż miało to miejsce w ostatnich miesiącach – zapewniała tenisistka pochodząca z Krakowa.

Radwańska wraz z trenerem, Tomaszem Wiktorowskim, do przygotowań wprowadziła nowe jednostki treningowe. Polka nad kondycją fizyczną pracowała na plaży. Co sądzi o takiej innowacji? – To jest bolesne, wciąż mnie bolą wszystkie mięśnie. To jest coś nowego i cieszę się, że to robię. Przez tyle lat w tourze robiłam to samo, wiele tych samych odbić i tych samych treningów, więc bieganie po plaży jest dla mnie czymś nowym. Wciąż pozostało mi jeszcze kilka sesji na plaży, więc zobaczę, czy przeżyję – powiedziała z uśmiechem Polka.

28-latka nie zamierza winić za ranking wyłącznie kontuzji oraz problemów zdrowotnych, które ją dotknęły w poprzednim sezonie. – Trzeba wprost powiedzieć, że jest coraz więcej zawodniczek, które grają na wysokim poziomie, więc utrzymanie się na szczycie staje się coraz trudniejsze. Z każdym rokiem trzeba ciężej pracować, aby tam zostać.

– Na pewno przyszły rok będzie interesujący. Będzie wyzwaniem nie tylko dla mnie, ale także dla wielu innych tenisistek. Każdy turniej to inna historia i udowadnia to kobiecy tenis – zakończyła nasza rodaczka.