Sydney: Znamy skład półfinałów.

Sydney: Znamy skład półfinałów.

Nie obyło się bez niespodzianek.


Ćwierćfinałowe zmagania turnieju ATP w Sydney przyniosły nam sporo emocji, ale też i ciekawe rezultaty. Z turniejem pożegnali się Gilles Muller z dwójką oraz Adrian Mannarino z numerem czwartym. Skorzystali na tym Fabio Fognini numer pięć oraz Benoit Paire. Poza nimi awans do 1/2 finału uzyskali Danił Miedwiediew oraz Alex De Minaur.

Jako pierwsi na korcie pojawili się obaj rozstawieni, a więc Fabio Fognini i Adrian Mannarino. Ciężko było znaleźć w tym spotkaniu faworyta, co też potwierdziło się w trakcie meczu. W dwóch pierwszych setach zarówno jeden jak i drugi osiągali przewagę, jednak żaden z tenisistów nie potrafił postawić kropki nad „i”, przez co po dwóch tie-breakach mieliśmy remis. W decydującej odsłonie pierwszego ćwierćfinału skuteczniejszy okazał się Włoch, który pewnie zamknął to spotkanie 6:7, 7:6, 6:2.

Zdecydowanie szybciej awans do półfinału uzyskał Danił Miedwiediew, który do pokonania Paolo Lorenziego potrzebował godzinę i 14 minut. Spotkanie ułożyło się zdecydowanie lepiej dla Rosjanina, przełamanie na początku dało spory luz i mimo małych problemów skuteczny okazał się także w końcówce pierwszej partii. Druga była już nieco bardziej zacięta, jednak jedna utrata serwisu Włocha zakończyła sprawę wyniku, który został ustalony na 6:3, 6:3 dla Rosjanina.

Do niespodzianki doszło natomiast w starciu Gillesa Mullera z Benoit Paire. Bitwa pomiędzy zawodnikami Beneluksu zakończyła się zwycięstwem Francuza po bardzo wyrównanym meczu. Spotkanie toczyło się spokojnym tempem, obaj zawodnicy starali się pilnować własnego podania, a ta sztuka nieco gorzej udawała się reprezentantowi Luksemburga. Po jednym przełamaniu w obu setach spowodowało straty nie do odrobienia, co zapewniło pewną wygraną Paire 6:4, 6:4 oraz drugi półfinał z rzędu.

W ostatnim pojedynku także doszło do nieco niespodziewanego wyniku. Młody Alex De Minaur po raz kolejny rozweselił swoją publiczność, tym razem pokonując Feliciano Lopeza 6:4, 6:4. Mecz rozpoczął się dość spokojnie, jednak z gema na gem Australijczyk grał nieco lepiej, dzięki czemu w końcowej fazie seta doszło do „brejka”. Przełamanie było na tyle skuteczne, że raz dało prowadzenie w meczu, ale też odbiło się na kondycji psychicznej Hiszpana na początku drugiej odsłony meczu. W niej podwójna utrata własnego podania przez Lopeza sprawiła, że było właściwie po meczu i mimo prób oraz jednego przełamania powrotnego, nie był w stanie powalczyć o nic więcej.

Maciej Frukacz 2018-01-11 19:23:41
TRANSMISJE
24.04, 07:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
24.04, 11:00 Polsat Sport Mutua Madrid Open
24.04, 11:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
24.04, 20:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open