AO: Raonic i Bautista-Agut poza turniejem.

David Goffin uzyskuje awans w 4 setach.

---

Drugi dzień Australian Open rozpoczął się udanie dla tenisistów postawionych w roli „underdoga”. Z turniejem pożegnali się Milos Raonić z numerem 22. oraz rozstawiony z dwudziestką Roberto Bautista-Agut. Większych problemów z awansem nie mieli natomiast David Goffin z siódemką oraz Adrian Mannarino i Jiri Vesely, dzięki czemu cała trójka zagra podczas 4. dnia w Melbourne.

Do wielkiej niespodzianki doszło w starciu wyżej wymienionego Miloasa Raonicia, który uległ w 4 setach Lukasowi Laćko. Słowak po przegraniu pierwszej partii nie poddał się, dzięki czemu zwyciężył w całym meczu 6:7, 7:5, 6:4, 7:6, co jest dla niego naprawdę świetnym rezultatem. Spotkanie zaczęło się dobrze dla reprezentanta Kanady, mogło się wydawać, że przełamanie daje mu pewne zwycięstwo, ale dokonał tego dopiero po tie-breaku. W kolejnych setach brakowało u niego skuteczności, wiele niewykorzystanych szans na przełamania przerodziło się w stratę własnego, dzięki czemu Laćko prowadził już 2:1. W decydującej odsłonie doszło znów do tie-breaka, w którym tym razem lepszy okazał się Słowak.

Nieoczekiwanie z turniejem pożegnał się także Roberto Bautista-Agut, który przegrał ze swoim rodakiem Fernando Verdasco 1:6, 5:7, 5:7. Bardzo słabo wszedł w to spotkanie wyżej notowany z Hiszpanów, aż trzy razy stracił podanie w pierwszej partii i nie było żadnego punktu zaczepienia. Walka pojawiła się w dalszej części meczu, zaczynał dwukrotnie od „brejka”, jednak czym dalej w głąb seta, tym gorzej wyglądała jego gra. W obu przypadkach tracił przewagę, po czym tracił kolejny raz swój serwis, przez co w słabym stylu pożegnał się z Melbourne.

W 2. rundzie zobaczymy natomiast Davida Goffin, który dość nieoczekiwanie spędził na korcie ponad 2,5 godziny w starciu z kwalifikantem Matthiasem Bachingerem. Reprezentant Belgii mimo niezłej gry i prowadzenia w 5:4 w pierwszej partii stracił serwis, a potem set, przez co zapachniało niespodzianką. Od tego momentu nie grał może wielkiego tenisa, ale był pewny i skuteczny, grał zdecydowanie lepiej i Niemiec nie miał już większych szans. Ostatecznie turniejowa siódemka uzyskuje awans 6:7, 6:3, 6:2, 6:2.

Trzech setów do awansu potrzebował natomiast Adrian Mannarino, który mierzył się z Matteo Berrettinim. Francuz grał naprawdę konsekwentnie i pewnie, nie przytrafiały mu się momenty dekoncentracji, jak można było to zauważać w jego meczach do tej pory. Pewność w grze i większe umiejętności przełożyły się pewne zwycięstwo w każdym z setów, w których po razie przełamywał swojego rywala. Po blisko dwóch godzinach Francuz zamknął spotkanie na swoją korzyść 6:4, 6:4, 6:4.

Bez większych problemów do kolejnej fazy turnieju awansował Jiri Vesely. Reprezentant Czech mierzył się ze swoim rodakiem Wacławem Safrankiem, który przebijał się przez eliminacje. Bardziej uznany z Czechów nie miał jednak ciężkiego zadania, pokazując swoje znacznie większe umiejętności w każdej partii, dzięki czemu bardzo pewnie zamknął tą wewnętrzną rywalizację 6:4, 6:3, 6:3.

Pozostałe spotkania porannej sesji:

M.Fucsovics 6:2, 6:3, 4:6, 7:5 R. Albot

T. Daniel 7:6, 6:7, 4:6, 1:6 J. Benneteau

N. Kicker 6:3, 6:1, 4:6, 3:6, 6:3 J. Thompson

C-M. Stebe 0:6, 3:6, 4:6 M. Marterer

P. Gojowczyk 6:3, 6:3, 6:1 M. Kukuszkin