Australian Open: Niesamowity powrót Tsongi

Australian Open: Niesamowity powrót Tsongi

Reprezentant Francji w świetnym stylu odrobił straty.


Pierwsze mecze trzeciego dnia zmagań w wielkoszlemowym Australian Open przyniosły wiele emocji i dziesiątki niebywałych akcji. Bez wątpienia najciekawiej było podczas starcia Jo-Wilfrieda Tsongi z Denisem Shapovalovem. Nastoletni reprezentant Kanady był o krok od sprawienia niespodzianki i awansu do trzeciej rundy, ale doświadczenie jego francuskiego rywala pozwoliło odwrócić losy spotkania, przez co Tsonga wywalczył przepustkę do kolejnej fazy.

Już pierwsze piłki tego spotkania pokazały, że ranking oraz doświadczenie nie będzie tutaj miało dużego znaczenia – Shapovalov rozpoczął rywalizację bardzo agresywnie przez co już w czwartym gemie uzyskał przełamanie. Jak się później okazało był to kluczowy moment premierowej odsłony. Następnie obaj tenisiści wygrywali sety na zmianę, przez co doszło do remisu 2-2. Decydująca odsłona zaczęła się świetnie dla obecnie 50. zawodnika rankingu ATP, który błyskawicznie wygrał podanie Tsongi i prowadził nawet 3:0. W późniejszej fazie zmagań obaj zawodnicy zgodni wygrywali własne gemy. Shapovalov prowadził 5:2 i był krok od kocowego triumfu. Wtedy w jego grze „coś się zacięło” i miało to tragiczne skutki. 19-latek przegrał pięć gemów z rzędu, a co się z tym wiąże – zarazem całe spotkanie.

Tsonga i Shapovalov w środę na korcie spędzili trzy godziny oraz 39 minut. Po tym czasie reprezentant Francji triumfował 3:6, 6:3, 1:6, 7:6(4), 7:5. Jego kolejnym rywalem będzie lepszy w starciu Nicka Kyrgiosa z Viktorem Troickim.

Emocji nie zabrakło także w meczu Gillesa Mullera z Malekiem Jazirim. Luksemburczyk prowadził 2-0 w setach, jednak jego tunezyjski rywal nie zamierzał się poddawać i doprowadził do wyrównania. Niestety nie udało mu się pójść za ciosem – zabrakło mu sił na decydującą partię, w której przeważał Muller. Kolejnym rywalem rozstawionego z numerem „23” reprezentanta Luksemburgu będzie Pablo Carreno-Busta. Hiszpan mecz drugiej rundy zakończył przy stanie 6:2, 3:0 – wtedy kontuzjowany Gilles Simon zrezygnował z dalszej gry.

Kolejny świetny mecz rozegrał Kyle Edmund, który wyrasta na poważnego kandydata do gry w ćwierćfinale. Brytyjczyk w drugiej rundzie nie dał szans Denisowi Istominowi, którego pokonał 6:2, 6:2, 6:4. Teraz na jego drodze stanie Nikoloz Basilashvili.

Maders 2018-01-17 07:20:19
TRANSMISJE
26.04, 15:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 16:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open
26.04, 20:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 23:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open
26.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 06:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open