AO: Wygrane rozstawionych w 5. dniu imprezy.

AO: Wygrane rozstawionych w 5. dniu imprezy.

Cilić, Carreno-Busta i Schwartzman grają dalej.


Piąty dzień tegorocznej edycji Australian Open był zdecydowanie udany dla faworytów. Swoje mecze wygrali Marin Cilić z szóstką, Pablo Carreno-Busta z numerem dziesiątym oraz Diego Schwartzman rozstawiony z numerem 24. W 1/8 finału zobaczymy także faworyzowanych Andreasa Seppiego i Kyle’a Edmunda.

Jako pierwszy z trójki rozstawionych na korcie zaprezentował Pablo Carreno-Busta, który nie miał łatwego zadania w starciu z Gillesem Mullerem. Od początku jednak obaj panowie bardzo dobrze serwowali, dzięki czemu mogliśmy oglądać tie-break, zakończony zwycięstwem Hiszpana. Drugą partię otworzyło jednak przełamanie na korzyść Luksemburczyka, a on zwykle takich sytuacji nie marnuje i pewnie utrzymał prowadzenie do końca seta. Kolejne partię to już większa przewaga turniejowej dziesiątki, był znacznie skuteczniejszy, a poziom serwisu rywala nieco spadł. Dzięki zaistniałej sytuacji aż trzykrotnie przełamał serwis rywala, co dało mu wygraną 7:6, 4:6, 7:5, 7:5.

Mimo rozstawienia Diego Schwartzman nie był faworytem w rywalizacji z Aleksandrem Dolgopolovem. Potwierdziło się to też w pierwszej partii, w której po bardzo łatwym tie-breaku lepszy okazał się Ukrainiec. Od tego momentu przebieg gry znacznie się zmienił, Argentyńczyk przez kolejne sety rządził na korcie i wykorzystywał błędy rywala. Robił to do tego stopnia, że Dolgopolov nie miał żadnych realnych szans na zwycięstwo, a mecz zakończył się wynikiem 6:7, 6:2, 6:3, 6:3.

Trzech setów do awansu potrzebował rozstawiony z szóstką Marin Cilić, który mierzył się z Ryanem Harrisonem. Chorwat był zdecydowanym faworytem tego spotkania, jednak biorąc pod uwagę umiejętności serwisowe Amerykanina, było wiadomo, że nie będzie to spacerek. Od początku obaj pewnie prezentowali się w polu serwisowym, do tego stopnia, że o losach pierwszej partii zadecydował tie-break. Po zwycięstwie w pierwszej partii Cilić poszedł za ciosem, w połowie drugiego seta zdołał przełamać rywala i mimo szans na powrót Harrisona, było już 2:0. Jak się później okazało, w decydującej partii reprezentant Chorwacji również uzyskał przewagę, ale tym razem straty zostały odrobione. Swoją wyższość udowodnił dopiero w tie-breaku, zamykając całe spotkanie 7:6, 6:3, 7:6.

Blisko 4 godzinny maraton zafundowali Andreas Seppi i Ivo Karlović, choć można było spodziewać się łatwiejszego zwycięstwa Włocha. Zaczął on ten pojedynek bardzo dobrze, przełamując już w pierwszej partii świetnie serwującego Chorwata, co dało prowadzenie. W drugim secie także prezentował się lepiej, w tie-breaku zbudował bezpieczną przewagę i zakończył po 3 piłce setowej. W dwóch kolejnych setach doszło do zaskakującego obrotu spraw, dwukrotnie lepszy w tie-breaku okazał się Ivo Karlović i do wyłonienia zwycięzcy potrzebowaliśmy piątego seta. W nim żaden z tenisistów nie chciał odpuszczać, ale fizycznie Chorwat wyglądał znacznie gorzej, przez co to on miał większe problemy z podaniem i to on stracił serwis na mecz. Andreas Seppi po wielkiej walce okazał się zwycięzcą 6:3, 7:6, 6:7, 6:7, 9:7.

W 1/8 finału zobaczymy także Kyle’a Edmunda, który nie miał łatwej przeprawy w 3. rundzie z Nikolozem Basilashvilim. Po dobrym początku i wygranej w pierwszej partii zaczął grać słabiej, dzięki czemu Gruzin wykorzystał zaistniałą sytuację i wyszedł na prowadzenie. Na szczęście dla Brytyjczyka zdołał się pozbierać, zrobił to naprawdę niesamowicie, doprowadzając do wygranej 6:0. W decydującej partii wojnę nerwów także lepiej wytrzymał Edmund, przełamując rywala przy stanie 6:5, co dało mu jednocześnie zwycięstwo 7:6, 3:6, 4:6, 6:0, 7:5.

 

Maciej Frukacz 2018-01-19 14:40:16
TRANSMISJE
26.04, 23:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open
26.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 06:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 11:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 11:00 Polsat Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 12:30 Polsat Sport Mutua Madrid Open