Australian Open: Pierwszy ćwierćfinał Edmunda

Australian Open: Pierwszy ćwierćfinał Edmunda

Brytyjczyk osiągnął życiowy sukces.


Kyle Edmund wykorzystał swoją szansę i po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego. Reprezentant Wielkiej Brytanii w niedzielnym meczu czwartej rundy Australian Open zaprezentował się z bardzo dobrej strony i pokonał zdecydowanie bardziej doświadczonego Andreasa Seppiego.

22-latek od początku tego spotkania grał dobrze, ale w premierowej partii musiał uznać wyższość włoskiego rywala. Seppi zaprezentował swoje doświadczenie w tie-breaku, w którym wygrał wojnę nerwów. Tymczasem Edmund z każdą minutą na korcie sprawiał wrażenie bardziej rozluźnionego, a zarazem pewnego siebie. To bez wątpienia pomogło mu w rozpoczęciu marszu po końcowy triumf. Obecnie 49. zawodnik rankingu ATP wygrał trzy następne sety, dzięki czemu po ostatnim punkcie mógł wznieść ręce w górę w geście końcowego triumfu.

Brytyjczyk i Włoch w niedzielę na korcie spędzili dokładnie trzy godziny. Po tym czasie Edmund triumfował 6:7(4), 7:5, 6:2, 6:3. 22-latek teraz czeka na rywala, z którym przyjdzie mu się zmierzyć w debiutanckim ćwierćfinale. W 1/4 finału w Melbourne na jego drodze stanie lepszy w szlagierze pomiędzy Grigorem Dimitrovem a Nickiem Kyrgiosem.

Natomiast bez niespodzianki obyło się w pojedynku Marina Cilicia i Pablo Carreno-Busty. Pomimo, iż obaj zawodnicy należą do ścisłej czołówki męskiego tenisa, to jednak zdecydowanym faworytem tego meczu czwartej rundy był reprezentant Chorwacji. Triumfator US Open z 2014 roku potwierdził to na korcie – wprawdzie przytrafiło mu się kilka słabszych momentów, to jednak w końcowym rozrachunku okazał się on lepszy od swojego niedzielnego oponenta.

Cilić i Carreno-Busta na korcie spędzili trzy godziny oraz 31 minut. Reprezentant Hiszpanii pomimo wygrania premierowej odsłony nie zdołał pójść za ciosem i przegrał całe spotkanie 7:6(2), 3:6, 6:7(0), 6:7(3). Chorwat, który w Melbourne jest rozstawiony z numerem sześć, w tym pojedynku zaprezentował świetną dyspozycję serwisową. 29-latek na swoim koncie zapisał 20 asów, a popełnił jedynie cztery podwójne błędy. Takimi statystykami nie mógł pochwalić się Hiszpan, który posłał dziewięć asów i zanotował dziewięć podwójnych błędów serwisowych. Dla Cilicia była to 100. wygrana w turnieju wielkoszlemowym.

Chorwacki tenisista najlepszy wynik w Melbourne zanotował w 2010 roku, kiedy to doszedł do półfinału. W tej edycji od tego sukcesu dzieli go tylko jedno zwycięstwo – zadanie jednak ma trudne, bo jego rywalem będzie Rafael Nadal.

Maders 2018-01-21 10:12:17
TRANSMISJE
16.04, 07:30 Canal+ Sport 2 Miami Open
16.04, 11:00 Polsat Sport Barcelona Open Banc Sabadell
16.04, 14:30 Canal+ Sport 2 Credit One Charleston Open
16.04, 17:00 Polsat Sport Extra Barcelona Open Banc Sabadell
16.04, 17:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix