Cilic: To normalne, że jestem rozczarowany

Cilic: To normalne, że jestem rozczarowany

Chorwat musi pogodzić się z porażką w niedzielnym finale.


Marin Cilic, chociaż już przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji był stawiany na straconej pozycji, to jednak dał z siebie wszystko i zrobił wiele, aby sięgnąć po drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze. To jednak mu się nie udało, bowiem po pięciosetowej batalii górą był Roger Federer, który triumfował w Australian Open.

Tenisista pochodzący z Medjugorie nie zamierza ukrywać, że jest rozczarowany, ale także potrafi dostrzec pozytywne strony swojego występu. –  To normalne, że jestem rozczarowany, ale czuję też zadowolenie z powodu tego, co zrobiłem – mówił Cilić na konferencji prasowej. – To była pięciosetowa bitwa, trudny mecz pod względem mentalnym. Zanotowałem zły start, przegrałem pierwsze cztery gemy i musiałem odrabiać straty. W drugiej partii rozegrałem świetny tie break. W czwartym secie przegrywałem, ale udało mi się odwrócić losy. Gem, w którym go przełamałem, był dla mnie impulsem. To mnie poniosło. Zacząłem grać fenomenalnie i znakomicie uderzać piłkę.

W pierwszym gemie miałem cztery piłki na przełamanie, ale żadnej nie wykorzystałem. Wywierałem na nim presję, lecz nie trafiłem żadnego ze swoich uderzeń. Ale nic bym nie zmieniał. Musiałem grać szybko i agresywnie. Potem przytrafił mi się słabszy gem serwisowy i mecz mi uciekł.

– Wygrałem czwartego seta, wracając ze stanu 1:3 – kontynuował. – Wtedy przejąłem inicjatywę. Miałem właściwy rytm i dobrze returnowałem. Fizycznie czułem się dobrze. W tym fragmencie meczu najważniejsze było to, abym kontynuował grę na takim samym poziomie, jak w czwartej partii. O losach tak długiego meczu decydują szczegóły.

Cilić już po raz dziewiąty musiał uznać wyższość Federera, a tylko raz udało mu się go pokonać. – Zdawałem sobie sprawę, że aby wygrać, będę musiał rozegrać naprawdę wielki mecz. Gra z Rogerem to wielkie wyzwanie, bo on zawsze utrzymuje najwyższy poziom. Roger bardzo dobrze serwował i urozmaicał grę, ale tego mogłem się spodziewać, bo jest wszechstronnym tenisistą. Wiedziałem również, że jest świetnie przygotowany fizycznie – mówił.

Chorwat dzięki udanemu występowi awansuje na trzecie miejsce w rankingu ATP. – Trzecie miejsce robi wrażenie, ale moim celem jest pierwsza pozycja. Po to ciężko pracuję. Ten turniej dał mi wiele pewności siebie. Dotarcie do finału było niesamowite. Po świetnym meczu pokonałem tutaj Rafę i rozegrałem wyrównany pojedynek z Rogerem – zakończył.

Maders 2018-01-28 21:56:55
TRANSMISJE
28.03, 18:00 Polsat Sport Extra Miami Open
29.03, 06:00 Polsat Sport Extra Miami Open
29.03, 08:30 Polsat Sport News Miami Open
29.03, 09:00 Canal+ Sport Miami Open
29.03, 09:00 Canal+ Family WTA
29.03, 13:00 Polsat Sport News Miami Open