Janowicz: Miałem problemy ze wstawianiem z łóżka

Janowicz: Miałem problemy ze wstawianiem z łóżka

Reprezentant Polski udzielił obszernego wywiadu portalowi "Sport.pl".


Jerzy Janowicz w tym sezonie jeszcze nie pojawił się na zawodowych kortach – jest to spowodowane problemami zdrowotnymi, które nie opuszczają ciała reprezentanta Polski już od kilkunastu miesięcy. Tenisista pochodzący z Łodzi o tym, a także innych aspektach swojej zawodowej kariery tenisowej opowiedział w wywiadzie dla „Sport.pl”.

Aktualnie 128. zawodnik rankingu ATP już na samym starcie opowiedział o swoich perypetiach zdrowotnych, a także ocenił swój aktualny stan zdrowia. – Nie jest dobrze. Mam pękniętą chrząstkę w kolanie. Zdrówko oceniam 2/10. Dramatu nie ma, ale nie idzie to w takim tempie, jakbym chciał. Męczę się teraz z prawym kolanem. Wcześniej od trzech lat dokuczało mi lewe. Kłopoty zaczęły ustępować praktycznie od październikowego turnieju Pekao Szczecin Open w ubiegłym roku. Od tamtego momentu było coraz lepiej, ból ustępował i przez ostatnie dwa miesiące mogłem cieszyć się grą. Niestety, wtedy zaczął się pogarszać stan prawego kolana. Być może dlatego, że zacząłem biegać w inny sposób, już na sto procent, nie oszczędzałem się. Do tego zagrałem jeden turniej na dywanie, na którym nie występowałem wcześniej przez sześć lat. Może tym sobie doprawiłem – powiedział.

Reprezentant Polski nie ukrywa, że nie jest to najłatwiejszy moment w jego karierze.  – Jest ciężko, w końcu tenis to moja praca, główne źródło dochodów. Przez problemy ze zdrowiem nie mogę pracować. Nie dość, że siedzę w domu i nudzę się, to nie mogę wykonywać tego, co robiłem przez 22 lata. Trudny moment, ale spokojnie. Będę żył.

Janowicz nie zamierza jednak dramatyzować i zdaje sobie sprawę z faktu, że ma jeszcze sporo czasu, aby zaistnieć na światowych kortach w tym sezonie. – Mamy początek lutego. Nic poważnego się jeszcze nie dzieje. Gdyby to był wrzesień, to mógłbym panikować. Daję sobie jeszcze półtora, dwa miesiące i będziemy walczyć. Po wyleczeniu lewego kolana wróciłem prawie do swojego najlepszego tenisa. Zacząłem super grać. Prezentowałem poziom sprzed trzech-czterech lat. Zagrałem świetny turniej w Sztokholmie, gdzie przegrałem zacięte spotkanie z Dimitrowem. Wiadomo, że nawet jak jesteś w optymalnej formie, to czasami się nie wygrywa. Inni też walczą. Poza tym światowy tenis jest na takim poziomie, że mecze wygrywa się nie tylko formą, ale też trochę szczęściem, jakimś przypadkiem, dyspozycją dnia. Jest miliard czynników, które wpływają na końcowy sukces – podsumował.

Maders 2018-02-07 21:23:16
TRANSMISJE
28.03, 18:00 Polsat Sport Extra Miami Open
29.03, 08:30 Polsat Sport News Miami Open
29.03, 09:00 Canal+ Sport Miami Open
29.03, 09:00 Canal+ Family WTA
29.03, 13:00 Polsat Sport News Miami Open
29.03, 15:00 Canal+ Sport Miami Open