Budapeszt: Fręch obroniła piłkę meczową

Budapeszt: Fręch obroniła piłkę meczową

Reprezentantka Polski musiała się sporo napracować, aby pozostać w walce o turniej główny.


Magdalena Fręch rozpoczęła kolejny tegoroczny start. Tym razem za swoją bazę obrała Budapeszt, gdzie od poniedziałku rozgrywany będzie turniej rangi WTA. Reprezentantka Polski, aby w nim zagrać, wpierw musi przebrnąć przez drabinkę eliminacyjną. Pierwszy krok w tę stronę wykonała w niedzielę, kiedy to po niezwykle zażartym boju pokonała Caglę Buyukakcay.

Polka, która aktualnie plasuje się na 143. miejscu w rankingu WTA, bardzo pomyślnie rozpoczęła mecz pierwszej rundy – już w czwartym gemie uzyskała premierowe przełamanie, ale nie zamierzała na tym poprzestać i poszła za ciosem. Skutkiem tego był kolejny break, który zarazem dał jej triumf w inauguracyjnym secie.

Wszystko wskazywało, że Fręch pójdzie za ciosem, bowiem już w początkowej fazie kolejnej partii ponownie przełamała Turczynkę. Tym razem jednak Buyukakcay natychmiast odrobiła straty, co było czymś w rodzaju momentu przełomowego. Obie tenisistki przez kilka gemów zgodnie utrzymywały własne podanie, ale zmieniło się to przy stanie 4:4. Wtedy reprezentantka Turcji wykorzystała słabszy moment Fręch i znalazła sposób na wygranie jej podania. Chwilę później utrzymała własny serwis, co oznaczało, że do rozstrzygnięcia tego pojedynku będzie trzecia, decydująca odsłona.

W niej stroną przeważającą była Buyukakcay – set rozpoczął się dla niej wyśmienicie – już w gemie otwarcia uzyskała przełamanie. Wprawdzie Fręch w ósmym gemie odrobiła straty, to jednak jej rywalka kilka chwil później, przy stanie 5:4, stanęła przed szansą zakończenia tego meczu. Obecnie 160. zawodniczka świata jednak nie skorzystała z tej okazji, co się na niej później zemściło. Fręch doprowadziła do wyrównania, a w dwóch kolejnych, a jak się później okazało ostatnich gemach, zdominowała rywalizację. Polka straciła wyłącznie jeden punkt, a po ostatniej piłce tego spotkania mogła się cieszyć z końcowego rezultatu.

Reprezentantka Polski potrzebowała dwóch godzin oraz 21 minut spędzonych na korcie, aby pokonać Buyukakcay 6:2, 4:6, 7:5 i zarazem awansować do finału eliminacji.  Fręch, przy której nazwisku widnieje numer „10”, o miejsce w głównej drabince zawodów rozgrywanych w Budapeszcie powalczy z Anną Blinkovą. To spotkanie odbędzie się w poniedziałek.

Maders 2018-02-18 21:44:48
TRANSMISJE
25.04, 15:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
25.04, 17:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open
25.04, 20:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
25.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 06:00 Canal+ Sport 5 Mutua Madrid Open
26.04, 07:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open