Pewne wygrane Andersona i Berdycha

Pierwsi tenisiści zameldowali się w trzeciej rundzie BNP Paribas Open.

---

Sobota była pierwszym dniem, w którym do rywalizacji przystąpili rozstawieni zawodnicy. Przypomnimy, że oni zmagania rozpoczęli od drugiej rundy, bowiem na inaugurację otrzymali tak zwany „wolny los”. Najwięcej szczęścia mieli ci, których mecze były zaplanowane jako pierwsze, bowiem w sesji wieczornej znać o sobie dał deszcz i w pewnym stopniu skomplikował plany organizatorów. Podwójnymi szczęściarzami byli między innymi Tomas Berdych oraz Kevin Anderson – nie tylko deszcz nie stanął na ich drodze, ale także wywalczyli przepustkę do trzeciej rundy turnieju BNP Paribas Open rozgrywanego na kortach twardych w Indian Wells.

Szczególnie zadowolony ze swojej inauguracji zmagań w Kalifornii może być Berdych, który nie miał większych problemów z Maximilianem Martererem. Reprezentant Niemiec w ostatnim czasie zanotował ogromny progres, lecz w tym spotkaniu nie był w stanie nawiązać walki z doświadczonym rywalem. Reprezentant Czech, który aktualnie plasuje się na 15. miejscu w rankingu ATP, potrzebował wyłącznie jednej godziny oraz 13 minut, aby odnieść wygraną 6:1, 6:4.

Zawodnik, który w kalifornijskich zawodach jest rozstawiony z numerem „12”, poznał już kolejnego rywala, z którym przyjdzie mu się zmierzyć. Na jego drodze stanie Hyeon Chung, czyli objawienie tegorocznej edycji wielkoszlemowego Australian Open.

W trzeciej rundzie zameldował się również Kevin Anderson, który od początku tego sezonu prezentuje wyśmienitą formę. Afrykaner na inaugurację zmagań w Indian Wells w dwóch setach uporał się z Evgeny’m Donskoyem, którego pokonał 7:5, 6:4. Obecnie dziewiąty zawodnik świata o awans do 1/8 finału powalczy z Nicolasem Kickerem. Argentyńczyk w sobotę sprawił niespodziankę, bowiem wygrał z Damirem Dzumhurem 4:6, 6:2, 6:1.

Zdecydowanie bardziej napracować się musiał Dominic Thiem, którego dyspozycja została sprawdzona przez Stefanosa Tsitsipasa. Austriak po gładkim wygraniu premierowej partii stracił kontrolę nad tym spotkaniem, przez co drugi set padł łupem rywala. Faworyzowany zawodnik jednak wrócił do dobrej gry w trzeciej odsłonie, przez co wygrał cały mecz 6:2, 3:6, 6:3.

Thiem w trzeciej rundzie trafił na Pablo Cuevasa – Urugwajczyk w sobotnim spotkaniu nieoczekiwanie gładko poradził sobie z młodym Denisem Shapovalovem, którego pokonał 7:6(4), 6:3.