Indian Wells: Porażki Ramosa i Rublowa.

Podsumowanie drugiej części zmagań.

---

Druga część 3. dnia turnieju obfitowała w rozstawionych zawodników, jednak oni ze zmiennym szczęściem rywalizowali w 2. rundzie. Z turniejem pożegnali się Andriej Rublow oraz Albert Ramos-Vinolas, natomiast swoje mecze wygrali Pablo Carreno-Busta, Hyeon Chung oraz Filip Krajinović.

Rozstawiony z numerem 19. Albert Ramos-Vinolas zupełnie nie popisał się w starciu z Borną Coriciem. Chorwat zdominował to spotkanie od pierwszej piłki, o czym świadczy wygrana w pierwszej partii bez straty gema. W drugiej partii Hiszpan nieco bardziej się postawił, ale od stanu 3:3 przegrał 3 gemy po kolei, przez co całe spotkanie 0:6, 3:6.

O ile porażki Ramos można było się spodziewać, to odpadnięcie Rublowa w 2. rundzie jest sporą niespodzianką. Reprezentant Rosji w spotkaniu z Taylorem Fritzem grał jednak bardzo nierówno. Miewał dobre momenty, lecz w większości te słabsze, co świetnie wykorzystywał reprezentant gospodarzy. W ostatecznym rozrachunku to Fritz wyszedł z lepiej z momentów chaotycznej gry, dzięki czemu zamknął to spotkanie 6:4, 7:6.

Problemów z awansem nie miał natomiast 25. tenisista tego turnieju Filip Krajinović. Serb będący w dobrej formie w bardzo dobrym stylu i przede wszystkim bardzo łatwo pokonał Mitchella Kruegera 6:2, 6:2. Gołym okiem była widoczna różnica klas, Amerykanin nie miał czy przeciwstawić się swojemu rywalowi, stąd taki wynik, a nie inny.

W 3. rundzie zobaczymy także Hyeona Chunga, który musiał na korcie spędzić blisko 3 godziny podczas starcia z Dusanem Lajoviciem. Od początku mecz był dość wyrównany, jednak ze wskazaniem na Koreańczyka. W pierwszej partii nie potrafił on jednak udokumentować swojej przewagi i to Serb zwyciężył po tie-breaku. W dwóch kolejnych partiach jednak Chung grał trochę lepiej w kluczowych momentach, dzięki czemu najpierw wyrównał straty, by później zakończyć spotkanie 6:7, 6:3, 6:3.

Trzech setów do awansu potrzebował także Pablo Carreno-Busta, który źle wszedł w mecz z Horacio Zeballosem, przez co musiał uznać wyższość rywala w pierwszej partii. Od drugiej zaczął grać zdecydowanie lepiej i bardzo pewnie wyrównał stan rywalizacji, doprowadzając do trzeciego seta. W nim obaj zawodnicy nie odpuszczali na krok, szli gem za gem i choć Argentyńczyk miał piłkę meczową, to ostatecznie Hiszpan awansuje do kolejnej fazy turnieju po zwycięstwie 3:6, 6:3, 7:6.

Pozostałe spotkania 2. rundy:

A. Mannarino 6:1, 6:4 P. Polansky

D. Miedwiediew 6:7, 7:5, 6:4 M. Berrettini