Shenzhen: Hurkacz odprawił turniejową „jedynkę”

Shenzhen: Hurkacz odprawił turniejową „jedynkę”

Reprezentant Polski wygrał w Azji kolejny mecz.


Hubert Hurkacz w ostatnich tygodniach pokazuje, że praktycznie nikt nie jest mu straszny. W piątek przekonał się o tym Malek Jaziri, który w turnieju rangi ATP Challenger Tour rozgrywanym w Shenzhen był rozstawiony z numerem jeden i uważano go za głównego faworyta do wygrania tych zawodów. Na jego drodze stanął jednak reprezentant Polski i to on zameldował się w następnej fazie azjatyckiej imprezy!

W pierwszym secie obaj tenisiści zaprezentowali świetną skuteczność serwisową i pomimo konieczności bronienia break pointów żaden z nich nie stracił własnego podania, przez co doszło do rozgrywki tie-breakowej. W niej zdecydowanie lepiej odnalazł się Jaziri, który zdominował rywalizację i zrobił pierwszy krok w stronę końcowej wygranej.

Obecnie 84. zawodnik rankingu ATP po wygraniu premierowej odsłony ewidentnie nabrał wiatru w żagle i już w czwartym gemie drugiej partii uzyskał przełamanie. Tunezyjczyk prowadził nawet 4:1, ale nie dowiózł pozytywnego wyniku do końca. Hurkacz odrobił straty w siódmym gemie, ale to nie był koniec jego problemów. Te najpoważniejsze dopiero nadeszły – reprezentant Polski przy stanie 4:5 był zmuszony do obrony piłki meczowej, jednak poradził sobie z presją i oddalił kłopoty. To był przełomowy moment tego spotkania – Hurkacz wyrównał na 5:5, następnie wygrał dwa gemy z rzędu i zapisał na swoim koncie drugiego seta.

Nieoczekiwanie emocje, które towarzyszą rywalizacji w trzecim, decydującym secie, lepiej wytrzymał ten mniej doświadczony, czyli Hurkacz. Aktualnie 212. zawodnik rankingu ATP skrzętnie zaczekał na słabszy moment rywala i przy stanie 3:3 uzyskał przełamanie, które jak później się okazało, było kluczowe. 20-latek do końca meczu nie miał problemów z wygrywaniem własnych gemów serwisowych, co było najlepszą przepustką do wygrania tego spotkania.

Hurkacz oraz rozstawiony w Shenzhen z numerem jeden Jaziri na korcie centralnym spędzili dwie godziny oraz 34 minuty. Po tym czasie polski zawodnik odniósł wygraną 6:7(1), 7:5, 6:4. Dla reprezentanta Polski pokonanie obecnie 84. zawodnika rankingu ATP to największy sukces w karierze. Teraz nasz rodak zagra o drugi finał z rzędu – w sobotę na jego drodze stanie ktoś z dwójki: Viktor Galović – Ze Zhang.

Maders 2018-03-16 08:37:45
TRANSMISJE
27.04, 06:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 11:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 11:00 Polsat Sport 2 Mutua Madrid Open
27.04, 12:30 Polsat Sport Mutua Madrid Open
27.04, 14:30 Polsat Sport 3 Mutua Madrid Open
27.04, 17:00 Polsat Sport Fight Mutua Madrid Open