Rozstawiona z numerem drugim Elise Mertens po ciężkich bojach w ćwierć i półfinale wyszła obronną ręką także w finale turnieju WTA w Lugano. Trzeci tytuł w karierze Belgijce próbowała odebrać Aryna Sabalenka, jednak znacznie wyżej notowana Mertens była wyraźnie lepsza w godzinę i 26 minut, wygrywając 7:5, 6:2.
Widać było po obu zawodniczkach duże emocje i spore nerwy, jednak dużo lepiej poradziła sobie z nimi reprezentantka Belgii, jednak po upływie kolejnych kilku minut presja zeszła również z Białorusinki, dzięki czemu spotkanie bardzo się wyrównało. W zasadzie ciężko było wskazać jednoznaczną faworytkę, lecz Mertens serwowała dużo pewniej, a momentami Sabalenka miała spore problemy, które okazały się być kluczowe w końcówce pierwszej partii. Przełamanie w 11. gemie dało prowadzenie turniejowej „dwójce”, która po pewnym gemie zwyciężyła 7:5.
Problemy serwisowe niżej notowanej zawodniczki pogłębiały się jeszcze bardziej w drugiej odsłonie finałowej rywalizacji. Już w pierwszy gemie doszło do „brejka” na korzyść Mertens, która z kolei nie dała ani jednej szansy swojej rywalce. Efektem takiej sytuacji było pewne prowadzenie gry przez Belgijkę, a kolejne szanse spowodowały, że doszło do przełamania jeszcze jeden raz. Sabalenka niczym nie przypominała siebie z poprzednich rund, przez co nie wywalczyła trofeum na swoje konto, ulegając w drugim secie 2:6.
Dla Elise Mertens jest to trzeci tytuł w karierze, po dwóch zwycięstwach w Hobart przyszedł czas na triumf w Europie, co z kolei jest drugim zwycięstwem w tym sezonie. Dzięki tej wygranej Belgijka awansuje na 17. miejsce w rankingu WTA, co jest jej najwyższym miejsce w karierze.
28.03, 09:00 | Canal+ Family | WTA |
28.03, 13:00 | Canal+ Sport | Miami Open |
28.03, 15:30 | Polsat Sport | Miami Open |
28.03, 18:00 | Canal+ Sport | Miami Open |
28.03, 18:00 | Polsat Sport Extra | Miami Open |
28.03, 23:00 | Canal+ Sport | Miami Open |