Monte Carlo: Podsumowanie 1. dnia turnieju.

Bez większych niespodzianek na start.

---

W pierwszym dniu turnieju ATP 1000 w Monte Carlo poza kwalifikacjami rozegrano także trzy spotkania pierwszej rundy. Obyło się w nich bez większych niespodzianek, a do drugiej rundy imprezy awansowali Karen Czaczanow, Mischa Zverev oraz Danił Miedwiediew.

Jako pierwszy na korcie pojawił się wspomniany jako pierwszy Karen Czaczanow, który teoretycznie miał najłatwiejsze spotkanie z całej trójki, gdyż zakończyło się w dwóch setach, lecz spotkanie z Thanasi Kokkinakisem do prostych nie należało. Mecz bardzo wyrównany, choć ze wskazaniem na Rosjanina i ton dwukrotnie osiągnął przełamanie w końcowych fragmentach setów. Dzięki skutecznej postawie w kluczowych momentach zwyciężył w całym spotkaniu 7:5, 6:4.

Niełatwe zadania miał inny Rosjanin Danił Miedwiediew w starciu z Marton Fucsovicsem, gdyż spotkanie mogło pójść w obie strony. Lepiej zaczął reprezentant Rosji, lecz po chwili oddał przewagę, po czym doszło do tie-breaka. W nim lepszy okazał się Węgier, jednak kolejne partie należały do rywala. Zarówno w drugiej jak i trzeciej partii Miedwiediew był skuteczniejszy, choć szans na przełamanie obaj mieli naprawdę dużo. Ostatecznie to Rosjanin wykazał się sprytem i większym opanowaniem, dzięki czemu wygrana 6:7, 6:2, 7:5 pozwoliła mu na awans do 2. rundy.

Trzecim zwycięzcą pierwszego dnia turnieju jest Mischa Zverev, który mierzył się z dużo młodszym Felixem Auger-Aliassime. Spotkanie zaczęło się zgodnie z myślą reprezentanta Niemiec, szybkie przełamanie ustawiło przebieg gry, a dużo lepsza gra pozwoliła na szybkie zakończenie partii. Wydawało się, że Kanadyjczyk nie jest w stanie tutaj ugrać zbyt wiele, zwłaszcza, że musiał odrabiać straty, a mimo to potrafił tego dokonać i po tie-breaku wyrównać stan rywalizacji. Doświadczony Niemiec zdołał jednak utrzymać koncentrację na decydującą odsłonę mecz i znacznie przeważał na korcie. Od stanu 1:1 wygrał 5 gemów z rzędu, co ostatecznie pozwoliło na zwycięstwo w całym spotkaniu 6:2, 6:7, 6:1.