Budapeszt: Hurkacz nie dał szans Baghdatisowi!

Reprezentant Polski zrobił pierwszy krok w stronę turnieju głównego.

---

Hubert Hurkacz w sobotę wrócił do gry po kilku tygodniach przerwy, która była spowodowana kontuzją stawu skokowego. Reprezentant Polski potwierdził, ze nie próżnował w ostatnich dniach, bowiem w starciu z faworyzowanym Marcosem Baghdatisem okazał się o wiele lepszy. Wrocławianin pokonał niegdyś ósmego zawodnika rankingu ATP, dzięki czemu awansował do drugiej rundy eliminacji turnieju rangi ATP 250 w Budapeszcie.

Na dobrą sprawę sobotnie starcie pomiędzy tymi zawodnikami śmiało można określić jako „mecz bez historii”. Wprawdzie lepszy początek zanotował Baghdatis, który już w gemie otwarcia uzyskał przełamanie. Jego radość jednak nie trwała zbyt długo, gdyż Hurkacz nie tylko natychmiast odrobił straty, a także wypracował sobie przewagę, która dała mu triumf w premierowej odsłonie.

Bardziej wyrównany był drugi set, w którym tenisiści zgodnie utrzymywali własne podanie. Co ciekawe – presji nie wytrzymał ten bardziej doświadczony, czyli Cypryjczyk. Stracił on podanie w 10. gemie, co zarazem oznaczało przegranie tego spotkania.

Hurkacz pokonał Baghdatisa 6:2, 6:4 i awansował do drugiej rundy eliminacji turnieju rangi ATP 250 w Budapeszcie. Polak po pokonaniu rywala rozstawionego z numerem jeden, potrzebuje już tylko jednej wygranej, aby awansować do głównej drabinki. W decydującym spotkaniu na jego drodze stanie oznaczony „siódemką” Thiago Monteiro.