Trzeci dzień turnieju WTA w Rzymie rozpoczął się pod dyktando faworytek i za wyjątkiem Karoliny Pliskovej awansowały rozstawione Caroline Garcia, Daria Kasatkina oraz Madison Keys. W kolejnej fazie turnieju zobaczymy także Sloane Stephens i Anett Kontaveit.
Dzień rozpoczął się między innymi od rywalizacji Caroline Garcii z Timeą Babos i w tym starciu mieliśmy wyraźną faworytką. Francuzka potwierdziła swoją dobrą dyspozycję i przewagę nad rywalką, kontrolując przebieg gry pewnie dokonała dwóch przełamań, co dało jej zwycięstwo 6:3, 6:4.
Dwóch setów do awansu potrzebowała również Daria Kasatkina, która również bardzo pewnie rozprawiła się z Danielle Rose Collins. Rosjanka była bardzo skuteczna i choć miała momenty zawahania, zwłaszcza w drugiej partii, to potrafiła szybko je zaniechać, dzięki czemu zakończyła to spotkanie 6:2, 6:3.
Również w spotkanie Sloane Stephens z Kaią Kanepi zapowiadało się na łatwe zwycięstwo Amerykanki, ale po wygranej 6:0 w pierwszym partii gra się wyrównała. Estonka zaczęła grać lepiej, a gra się wyrównała i po lekkim chaosie doprowadziła do wyrównania. W trzeciej partii wszystko wróciło do normy i Stephens zwyciężyła w tym starciu 6:0, 5:7, 6:3.
W kolejnej rundzie zobaczymy także Madison Keys, która z problemami pokonała Donnę Vekić. Mecz nie stał na wysokim na poziomie, obfitował w błędy tenisistek, przez co na korcie dominował chaos, z którego lepiej wyszła Amerykanka. Prowadziła już 5:2, ale Chorwatka zdołała straty odrobić i Keys triumfowała dopiero po tie-breaku. Również w tie-breaku zakończył się drugi set, lecz w nim gra była już bardzo wyrównana, choć dogrywka padła łupem Keys do zera, a cały mecz 7:6, 7:6.
Po wyrównanym spotkaniu, ale dwu setowym awansowała również Anett Kontaveit. Estonka była faworytką w starciu ze Swietłaną Kuźniecową, jednak nie było to dla niej łatwe spotkanie. W obu partiach musiała odrabiać straty przełamania, jednak z wielką determinacją doprowadziła do wyrównania i konsekwentnie kontynuowała swoją taktykę. Efektem było cenne zwycięstwo 7:5, 7:5.
Wielką niespodzianką zakończyło się spotkanie Karoliny Pliskovej z Marią Sakkari, choć nic na to nie wskazywało po pierwszej partii. W niej dominowała Czeszka i była wyraźnie lepsza od rywalki. W drugiej partii pojawiło się więcej błędów ze strony turniejowej „szóstki”, co wykorzystała Greczynka doprowadzając do wyrównania. W trzeciej partii napędzona Sakkari nie myślała o porażce i postawiła bardzo twarde warunki, jednak całą grę przysłania to, co stało się w końcowej fazie meczu. Przy stanie 5:5 i 40:40 sędzia zawodów nie widział wyraźnej piłki w korcie po uderzeniu Czeszki, wywołano aut i punkt dla Sakkari z czym nie mogła się pogodzić Pliskova. Zdenerwowana przegrała ten mecz 6:3, 3:6, 5:7, a po meczu nie podała ręki arbitrowi uderzając przy tym rakietą w stołek sędziowski.
20.04, 06:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
20.04, 13:00 | Polsat Sport | Magazyn ATP |
20.04, 13:00 | Polsat Sport Extra | Barcelona Open Banc Sabadell |
20.04, 14:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |
21.04, 01:00 | Canal+ Sport 2 | Porsche Tennis Grand Prix |