Den Bosch: Muller nie obroni tytułu

Reprezentant Luksemburgu nie powtórzy ubiegłorocznego wyniku.

---

Za sprawą środowych meczów drugiej rundy turnieju rangi ATP 250 Rosmalen Open rozgrywanego na kortach trawiastych w Den Bosch poznaliśmy pierwszych zawodników, którzy zameldowali się w fazie ćwierćfinałowej. W tym gronie nie będzie doświadczonego Gillesa Mullera, który tym samym musi liczyć się ze sporym spadkiem w rankingu ATP. Wszystko za sprawą tego, że straci punkty, które zdobył za zeszłoroczny triumf w holenderskich zawodach.

Muller od początku tego sezonu gra poniżej oczekiwań i nie zmieniło się to w Den Bosch. Reprezentant Luksemburgu, który za sprawą rozstawienia z numerem trzy, zmagania w tych zawodach rozpoczął na drugiej rundzie, w środowym meczu musiał uznać wyższość Matthewa Ebdena, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. Reprezentant Australii podobnie, jak w premierowym spotkaniu w głównej drabinki, całkowicie zdominował rywala, co pozwoliło mu na ponowny triumf w dwóch setach. Tenisista pochodzący z Antypodów potrzebował jedynie 85 minut, aby pokonać faworyzowanego Mullera 6:3, 7;5.

Ebden, który aktualnie jest notowany na 69. miejscu w rankingu ATP, po raz pierwszy w tym sezonie zagra w ćwierćfinale imprezy głównego cyklu. Jego rywalem w meczu, którego stawką będzie awans do 1/2 finału, będzie Marius Copil. Także reprezentant Rumunii w środowym pojedynku sprawił niespodziankę, bowiem po wyrównanym starciu pokonał rozstawionego z numerem siedem Yuichiego Sugitę 7:5, 4:6, 6:4. Jak dotychczas Copil i Ebden grali ze sobą wyłącznie raz (w 2012 roku) i wtedy górą był rumuński zawodnik.

Ku niezadowoleniu miejscowych kibiców z rywalizacją pożegnał się jedyny reprezentant Holandii w głównej drabince, czyli Robin Haase. Zawodnik, który w turnieju rozgrywanym w Den Bosch, był rozstawiony z numerem sześć, w środowym spotkaniu nie miał jakichkolwiek szans z dobrze dysponowanym Bernardem Tomiciem. Australijczyk wygrał to spotkanie 6:3, 7:5 i po raz pierwszy od prawie roku osiągnął ćwierćfinał turnieju głównego cyklu.

W kolejnej fazie czeka go trudne zadanie, gdyż na jego drodze stanie rozstawiony z numerem cztery Fernando Verdasco. Reprezentant Hiszpanii w meczu drugiej rundy gładko poradził sobie z Daniilem Medvedevem, którego pokonał 6:4, 6:1.