Queens: Dobry początek Cilicia

Queens: Dobry początek Cilicia

Reprezentant Chorwacji uporał się z doświadczonym oponentem.


Z każdym kolejnym dniem zbliżamy się do najważniejszej imprezy podczas sezonu gry na kortach trawiastych, czyli wielkoszlemowego Wimbledonu. Poniedziałek był dniem, w którym rozpoczęły się zmagania w kolejnym turnieju, który jest docelowo przygotowaniem do Wimbledonu, czyli Fever-Tree Championship odbywający się na londyńskim Queens Clubie. Jednym z tych, który do rywalizacji przystąpił w pierwszym dniu, jest Marin Cilić. Chorwat nie miał większych problemów z uzyskaniem awansu do kolejnej rundy.

Triumfator wielkoszlemowego US Open z 2014 roku wcale nie miał szczęścia w losowaniu, bowiem już na inaugurację na jego drodze stanął znany z dobrej gry na kortach trawiastych Fernando Verdasco. Tymczasem Cilić świetnie przygotował się do tego meczu, który zarazem był jego pierwszym tegorocznym spotkaniem na kortach trawiastych. Reprezentant Chrowacji zagrał na tyle dobrze, ze nie pozwolił dojść do głosu doświadczonemu rywalowi. Aktualnie szósty zawodnik rankingu ATP potrzebował wyłącznie jednej godziny oraz dziewięciu minut, aby triumfować 6:3, 6:4.

Zawodnik, który w turnieju Fever-Tree Championship jest rozstawiony z numerem jeden, zna już rywala, z którym przyjdzie mu powalczyć o kolejną fazę. Jego oponentem w drugiej rundzie będzie doświadczony Gilles Muller. Aktualnie 46. zawodnik rankingu ATP w poniedziałek sprawił swego rodzaju niespodziankę, bowiem pokonał wyżej notowanego Denisa Shapovalova 7:6(7), 7:6(6).

Kolejną porażkę z rzędu (już czwartą) poniósł Jack Sock. Reprezentant Stanów Zjednoczonych jako turniejowa „szóstka” zmagania zakończył już na pierwszej rundzie. Jego pogromcą okazał się Daniil Medvedev, który wykorzystał kiepską dyspozycję faworyzowanego oponenta i pokonał go 7:5, 6:2. Rosjanin, który w Queens broni punktów za osiągnięty w ubiegłym roku ćwierćfinał, w drugiej rundzie zagra w lepszym w starciu Tima Smyczka z Jeremym Chardym.

Zdecydowanie lepiej poradził sobie inny reprezentant Stanów Zjednoczonych, czyli Sam Querrey. Zawodnik, który w londyńskiej imprezie jest rozstawiony z numerem pięć, w poniedziałek zmierzył się ze zdolnym Brytyjczykiem Jayem Clarke. Aktualnie 223. zawodnik rankingu ATP pomimo ogromnego zaangażowania nie zdołał sprawić niespodzianki i poniósł porażkę 3:6, 3:6. Querreya zdecydowanie trudniejsze zadanie czeka już w drugiej rundzie – w niej czeka go pojedynek ze Stanem Wawrinką.

Maders 2018-06-18 22:45:23
TRANSMISJE
25.04, 15:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
25.04, 17:00 Polsat Sport Extra Mutua Madrid Open
25.04, 20:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
25.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open
26.04, 06:00 Canal+ Sport 5 Mutua Madrid Open
26.04, 07:00 Canal+ Sport 2 Mutua Madrid Open