Hurkacz: Jestem zły na siebie

Hurkacz: Jestem zły na siebie

Wrocławianin skomentował swój debiut w głównej drabince Wimbledonu.


Hubert Hurkacz we wtorek po raz pierwszy w karierze wystąpił w głównej drabince wielkoszlemowego Wimbledonu – wprawdzie reprezentant Polski zmagania w Londynie początkowo zakończył na trzeciej rundzie eliminacji, to jednak następnie uśmiechnął się do niego los i wystąpił w turnieju głównym jako „szczęśliwy przegrany”.

Reprezentant Polski nabrał kolejne doświadczenie, ale na swoim koncie nie dopisał kolejnych rankingowych punktów. Wrocławianin w pierwszej rundzie musiał uznać wyraźną wyższość Bernarda Tomicia. Australijczyk nie tylko był lepszym tenisistą, ale również emanował większym ograniem oraz zdecydowanie lepiej radził sobie z grą na kortach trawiastych. – To jest dopiero mój początek gry w turniejach wielkoszlemowych. Jest na pewno jeszcze wiele rzeczy do poprawy i muszę wyciągnąć z tego meczu wnioski. Trenować i cały czas starać się polepszać – zaczął Hurkacz.

21-latek nie zamierzał ukrywać niezadowolenia ze swojej dyspozycji. –  Jestem zły na siebie, bo wiem, że parę rzeczy mogłem lepiej zrobić, ale na pewno przeciwnik zagrał dzisiaj świetne spotkanie. Trzeba wracać do domu i trenować. Cały czas staram się do tego wszystkiego, co wydarzyło się ostatnio spokojnie podchodzić. Staram się rozwijać i poprawiać swoją grę. To jest moim głównym celem i wtedy wyniki będą przychodziły. Przeciwnik nie pozwolił grać tego co chciałem grać, więc musiałem się bardzo dopasowywać do jego gry. Bardzo nieprzyjemnie grał, trochę zabrakło doświadczenia, no i mogłem ciut lepiej serwować. Na pewno się grało inaczej. Większość przeciwników gra tak, jak na innych nawierzchniach.

Hurkacz nie zapomniał także wspomnieć o bardzo dobrej grze Tomicia, który jest niezwykle trudnym rywalem. – Grał bardzo nieprzyjemne piłki, martwe, z których on czerpał energię. Im mocniej zagrałem, tym szybciej piłka wracała. Było naprawdę bardzo ciężko dzisiaj. Mecz się po prostu nie ułożył, tak jak bym sobie wymarzył. Ale gram coraz lepiej i skupiam się na poprawie swojej gry. Dzięki temu coraz lepsze wyniki po prostu przyjdą – zakończył wrocławianin, który teraz wróci do Polski, gdzie będzie przygotowywać się do startów na kortach twardych.

Maders 2018-07-03 23:44:18
TRANSMISJE
19.04, 14:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 15:00 Polsat Sport Extra Barcelona Open Banc Sabadell
19.04, 17:00 Polsat Sport News Barcelona Open Banc Sabadell
19.04, 18:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 21:00 Polsat Sport News Rolex Monte Carlo Masters
19.04, 23:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix