Wimbledon ostatnią szansą dla Świątek?

Reprezentantka Polski najprawdopodobniej nie podejmie kolejnej szansy na juniorskiej imprezie wielkoszlemowej.

---

Iga Świątek we wtorek zrobiła kolejny krok w stronę dobrego wyniku na wielkoszlemowym Wimbledonie. Reprezentantka Polski za sprawą wygranej nad Simoną Waltert awansowała do trzeciej rundy turnieju juniorskiego. 17-latka nie ma zbyt wiele czasu na regenerację oraz odpoczynek, bowiem już w środę powalczy o kolejną wygraną – tym razem stawką meczu z Clarą Burel będzie miejsce w fazie ćwierćfinałowej.

– Spotkania są różne, zawsze zdarzy się na korcie coś innego… Każdy kolejny mecz na trawie będzie jednak działał na moją korzyść. W drugiej rundzie szybko wygrałam pierwszego seta, a w kolejnym pilnowałam swojego serwisu i szczerze mówiąc czekałam na tie-break. Obie ze Szwajcarką grałyśmy tak bardziej po męsku. Trzy lata temu dostałam od niej lanie w Drużynowych Mistrzostwach Europy, ale to się nie liczyło. Wtedy byłam w znacznie słabszej formie. Teraz czułam się od niej silniejsza i bardziej na decydujące starcie w tie-breaku gotowa – powiedziała Świątek na łamach „Przeglądu Sportowego” opisując wtorkowy mecz.

17-latka została zapytana o to, co na Wimbledonie zrobiło na niej największe wrażenie oraz o to – co zapamięta z Londynu. Wybór jednoznacznie padł na Rogera Federera. – Na pewno Rogera Federera, którego miałam okazję obejrzeć na treningu. To było inspirujące doświadczenie. Kibicowałam Muguruzie, ale jak wiadomo nie ma jej już w turnieju. A Roger gra. I to na jakim luzie.

Reprezentantka Polski zdradziła, że wprawdzie jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji na temat tego, czy wystąpi na juniorskim US Open, ale wszystko wskazuje, że to właśnie Wimbledon będzie dla niej ostatnią szansą na wielkoszlemowy tytuł wśród nastolatek. – Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji, ale chyba tak. Potem skoncentruję się już raczej na startach seniorskich. Na US Open zapewne nie pojedziemy, w przyszłym roku też będę już poświęcać czas na rywalizację w dorosłym tourze – kontynuowała.

Świątek jeszcze nie miała okazji trenować z Radwańską, ale przyznała, że chciałaby odbyć takie doświadczenie. – Jeśli chodzi o dłuższy trening – z Agnieszką lub inną doświadczoną seniorką ograną na najwyższym poziomie – na pewno byłoby to bardzo korzystne. Ale jeszcze nigdy nie było okazji. Na razie nie ma to czasu i możliwości – powiedziała na koniec.