Magdalena Fręch świetnie rozpoczęła ten sezon, jednak w jego połowie wpadła w poważny kryzys – na tyle poważny, iż od lipca nie wygrała ani jednego meczu, ponosząc przy tym osiem porażek z rzędu. Reprezentantka Polski czarną serię zakończyła w poniedziałek w turnieju rangi ITF, który rozgrywany jest w Cherbourgu.
Łodzianka, która w tych zawodach jest rozstawiona z numerem jeden, w pierwszej rundzie zmierzyła się z Jesiką Maleckovą. Pierwsza faza tego spotkania w wykonaniu Polki nie była obiecująca, a wszystko wskazywało, że zakończy się jej kolejną porażką. Maleckova prowadziła już 6:1, 5:3 i wtedy nastąpiła odmiana Fręch, która skrzętnie wykorzystała swój moment i rozpoczęła zwycięski marsz. Aktualnie 138. zawodniczka świata nie tylko wyrównała stan gry, ale także przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę w decydującej partii. Koniec końców nasza rodaczka wygrała ten mecz 1:6, 7:5, 7:5 i zakończyła serię ośmiu porażek z rzędu. Teraz o podtrzymanie zwycięskiej formy powalczy w pojedynku z lepszą w starciu Salmy Djoubri z Loudmillą Bencheikh.
28.03, 08:00 | Canal+ Sport | Miami Open |
28.03, 09:00 | Canal+ Family | WTA |
28.03, 13:00 | Canal+ Sport | Miami Open |
28.03, 15:30 | Polsat Sport | Miami Open |
28.03, 18:00 | Canal+ Sport | Miami Open |
28.03, 18:00 | Polsat Sport Extra | Miami Open |