Federer skomentował triumf w Bazylei

Szwajcar zabrał głos po niedzielnym finale w Bazylei.

---

Turniej ATP 500 rozgrywany w Bazylei od zawsze jest szczególny dla Rogera Federera, bowiem odbywa się on w jego rodzinnym mieście. Natomiast teraz stał się on jeszcze bardziej wyjątkowy, bowiem Szwajcar sięgnął w nim po 99. triumf w zawodowej karierze, a zarazem dziewiąty tytuł w tej imprezie. Popularny „Maestro” w rozmowie z dziennikarzami nie ukrywał, iż są to dla niego niebywałe osiągnięcia.

– Przejście przez cały turniej i wygranie go wiele dla mnie oznacza. Nigdy nie wiesz, czy to nie jest twój ostatni, czy jeszcze będziesz miał okazję, by zagrać w finale, być może ostatni raz wygrałeś w swoim rodzinnym mieście, dlatego to dla mnie bardzo emocjonalny moment – powiedział Szwajcar w rozmowie z dziennikarzami.

– Od kilku lat, gdy zdobywam tytuł, nie wiem, czy nie jest to mój ostatni. Nie mówię, że celebruję to zwycięstwo, jakby było moim ostatnim, ale może powinienem. Na pewno gra w finale w Bazylei od zawsze była moim marzeniem. Zdobycie 99 tytułów jest ogromną liczbą, a dziewięć triumfów w Bazylei to coś szalonego i nie mogę w to uwierzyć – powiedział zawodnik, który jest drugi w klasyfikacji wygranych tytułów ATP – więcej ma wyłącznie Jimmy Connors (109).

Teraz Federer ma wziąć udział w zawodach ATP Masters 1000 w Paryżu, jednak nadal nie podjął decyzji, czy zdecyduje się na ten start. – W perspektywie Finałów ATP World Tour uważam, że większa praktyka meczowa byłaby dla mnie sensowniejsza niż po prostu sam trening. Dlatego rozważam występ w Paryżu. Jestem zmotywowany. Planuję wyjechać do Paryża we wtorek. Ale decyzję podejmę w oparciu o to, jak będę się czuł w poniedziałek i kolejnego dnia – podsumował.