Bratysława: Matkowski poza burtą

Polak nie będzie najlepiej wspominać tego występu.

---

Marcin Matkowski po raz pierwszy w tym sezonie zdecydował się na występ w turnieju rangi ATP Challenger Tour – zapewne reprezentant Polski w parze z Philippem Oswaldem wierzył, że dobry start w Bratysławie pomoże mu w poprawieniu całokształtu obecnego, kiepskiego sezonu. Tak się jednak nie stało i polsko-austriacka para pożegnała się z turniejem już w pierwszej rundzie.

Nieoczekiwanymi pogromcami pary, która w stolicy Słowacji była rozstawiona z numerem dwa, okazali się Ramkumar Ramanathan oraz Andrei Vasilevski. Hindus i Białorusin lepiej rozpoczęli ten mecz i na swoim koncie zapisali premierową odsłonę. Później do głosu doszli faworyci, ale stać ich było jedynie na doprowadzenie do wyrównania, bo w mistrzowskim tie-breaku znów górą byli Ramanatham z Vasilevskim.

Ostatecznie Matkowski i Oswald ponieśli nieoczekiwaną porażkę 3:6, 6:3, 6-10. Tym samym reprezentant Polski i jego partner ze zmaganiami w Bratysławie pożegnali się już na pierwszej rundzie.