Roger Federer w niedzielę zainaugurował swój 16. występ w ATP World Tour Finals. Porażka z Keiem Nishikorim była dla niego już czwartą przegraną w pierwszym meczu. Szwajcar uważa, że wpływ na to mogły mieć odmienne warunki, w których ostatnio rywalizował.
– Czułem się dobrze. Podczas rozgrzewki wszystko było w porządku i sądziłem, że optymalnie uderzam piłkę. Po prostu przed startem turnieju trenowałem w wielu miejscach. W Queen’s Clubie, tutaj na bocznych kortach i na centralnym. A nie wszędzie warunki są takie same – zaczął, a następnie przeszedł do opisu tego, co działo się na korcie w O2 Arena.
– W inauguracyjnym secie obaj zmagaliśmy się z własną grą. Można powiedzieć, że to była pierwsza runda. Miałem swoje szanse, być może więcej niż on. W drugiej partii obaj zaczęliśmy czuć się lepiej i poziom wzrósł. Niestety, nie utrzymałem przewagi, którą zdobyłem wcześniej. Kluczem do meczu był dziesięciominutowy okres od końcówki pierwszego seta do stanu 1:1 w drugim. Mogłem wtedy wyjść na prowadzenie, a przegrywałem.
– Myślę, że tutejszy kort jest zdecydowanie wolniejszy od tych, na których rywalizowałem w trzech poprzednich turniejach. Sądzę, że z tego powodu wszyscy musimy wprowadzić poprawki do swojej gry. Ja również – powiedział na zakończenie. We wtorek dojdzie do meczu o być, albo nie być, bowiem Federer stanie oko w oko z Dominiciem Thiemem. Przegrany tego starcia straci szansę na awans do dalszej fazy.
28.03, 18:00 | Polsat Sport Extra | Miami Open |
29.03, 08:30 | Polsat Sport News | Miami Open |
29.03, 09:00 | Canal+ Sport | Miami Open |
29.03, 09:00 | Canal+ Family | WTA |
29.03, 13:00 | Polsat Sport News | Miami Open |
29.03, 15:00 | Canal+ Sport | Miami Open |