Znamy skład finału kobiecego Roland Garros

Czeszka i Australijka powalczą o premierowy tytuł wielkoszlemowy!

---

To, że będzie nowa mistrzyni Roland Garros, oraz nowa mistrzyni wielkoszlemowa, wiadomo było już po rozegraniu ćwierćfinałów. W 1/2 finału zameldowały się tenisistki, dla których to największy sukces w karierze (poza Johanną Kontą, która w półfinale Wielkiego Szlema grała już wcześniej). Z czwórki półfinalistek szansę na jeszcze większy sukces, którym bez wątpienia byłby triumf w całym turnieju, przedłużyły dwie z nich – Ashleigh Barty i Marketa Vondrousova to tenisistki, które wywalczyły przepustkę do sobotniego finału.

W przypadku Barty trzeba mówić o braku niespodzianki, bowiem to ona była faworytką starcia z Amandą Anisimovą. Australijka potwierdziła to w pierwszych momentach meczu – po zaledwie 12 minutach prowadziła aż 5:0! Wtedy jednak coś się zacięło w jej grze. Wyczuła to 17-latka, która zanotowała niesamowity powrót i wygrała tę odsłonę w tie-breaku!

Na szczęście dla siebie, obecnie ósma zawodniczka świata, zdołała zostawić z tyłu to, co wydarzyło się w pierwszym secie i w kolejnych partiach wróciła do dobrej gry z początku meczu. To jej pozwoliło wpierw odrobić straty, a następnie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Barty ostatecznie potrzebowała jednej godziny oraz 55 minut, aby pokonać rywalkę 6:7(4), 6:3, 6:3.

W finale na drodze Barty, która w Paryżu jest rozstawiona z numerem osiem, stanie Marketa Vondrousova. Zawodniczka, która nadal jest nastolatką, świetnie psychicznie wytrzymała bój z Johanną Kontą. Mimo, że było to bardzo wyrównane spotkanie, to jednak Czeszka wygrała je w dwóch setach. W obu partiach lepiej poradziła sobie w zaciętych końcówkach, przez co triumfowała 7:5, 7:6(2).

Vondrousova i Barty jak dotychczas grały ze sobą dwa razy – oba spotkania, rozegrane odpowiednio w 2017 oraz 2018 roku, zakończyły się pewnymi wygranymi reprezentantki Australii.