Anderson: Nie czuję żadnej presji

Anderson: Nie czuję żadnej presji

Kevin powrócił do rywalizacji po przebytej kontuzji łokcia.


Sklasyfikowany na ósmej lokacie w rankingu ATP Kevin Anderson został rozstawiony w tegorocznej edycji Wimbledonu z czwartym numerem dzięki świetnym rezultatowi wywalczonemu w 2018 roku. Reprezentant Południowej Afryki dotarł wtedy aż do finału.

W tym sezonie 32-latek nie rozegrał wielu spotkań, ponieważ zmagał się z kontuzją łokcia. Ma jednak nadzieję, że uda mu się daleko zajść w tej prestiżowej imprezie:

„Poprawiam się i myślę, że to dobry znak. Mam za sobą dwa mecze do wygranych trzech setów i mogę powiedzieć, że odczucia są dobre. Bardzo solidne serwowałem, mój przeciwnik praktycznie nie miał szans mnie przełamać i to jest jeden z kluczy do odegrania większej roli w turnieju takim jak Wimbledon.

Szczerze mówiąc, nie czuję żadnej presji w związku z ubiegłorocznym finałem. To nowy turniej i to co wydarzyło się w zeszłym roku, już minęło. Przyjechałem na ten turniej zupełnie inaczej niż w 2018 roku, nie grałem wiele tenisa w tym roku, warunki są inne i są nowymi przeciwnicy. Mam nadzieję, że dotrę jak najdalej.”

gondar 2019-07-04 10:33:55
TRANSMISJE
19.04, 06:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 10:00 Polsat Sport Extra Tiriac Open
19.04, 11:00 Polsat Sport Barcelona Open Banc Sabadell
19.04, 12:00 Polsat Sport News Rolex Monte Carlo Masters
19.04, 14:00 Canal+ Sport 2 Porsche Tennis Grand Prix
19.04, 15:00 Polsat Sport Extra Barcelona Open Banc Sabadell