Serena: Nie gram dla zabawy

Amerykanka była przekonana, że uda się jej wejść do 1/8 finału.

---

Kiepsko dysponowana w piątek Serena Williams w trzeciej rundzie przegrała w trzech partiach z Qiang Wang. Amerykanka miała problem z utrzymaniem równowagi i wyrzucała na aut zbyt wiele zagrań. Mimo wszystko wierzyła do ostatniej chwili, że uda się jej wejść do 1/8 finału:

„Przez cały czas optymistycznie myślałam, że mogę wygrać. Myślałam, że wszystko jest w porządku, trzeba było go skończyć. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że przegram ten mecz. Nie myślałam o niczym innym, o tym co wydarzyło się w Nowym Jorku również. Zawsze uważam, że każdy mecz jest inny. Chodzi o to, że ona grała dzisiaj trochę inaczej. To prawda, że znowu popełniłam wiele błędów, dawno nie miałam takiego występu. Zawodowy sportowiec nie może tyle zawodzić.

Bardzo dobrze serwowała, a ja nie zachowywałam się tak jak zwykle Serena. Szczerze mówiąc, wszystko zależy ode mnie. To ja przegrałam ten mecz, taka jest prawda. Jak powiedziałam, nie chodzi tu o wygraną w turnieju, tylko o to, że nie mogę tak grać. Nie mogę tego znów zrobić. To jest nieprofesjonalne i nie w porządku.”

Była liderka rankingu WTA dużo pracowała nad tym, żeby mniej denerwować się na korcie:

„Ciężko pracowałam na tym, żeby nie denerwować się na korcie, Myślę, że teraz trochę lepiej reaguję. Gdybym uważała, że nie dam rady wygrywać w turniejach wielkoszlemowych, nie pozostałabym w tourze. Nie gram dla zabawy. Przegrywanie nie jest zabawne, nikt nie lubi przegrywać. W ostatnich dwóch imprezach wielkoszlemowych poszło mi dobrze, nie wiem. Wiele razy wygrywałam. Każdy z nich stanowi okazję do tego, żeby wyjść i odnieść sukces. Ale nie chodzi tylko o wygraną, muszę także grać dobrze w tenisa, a dziś tego nie zrobiłam. To najbardziej rozczarowujące.”

Serena będzie tęskniła na korcie za Caro Wozniacki, która rozegrała tego dnia ostatni mecz w karierze:

„Obie byłyśmy trochę rozczarowane po naszych pojedynkach. Ale to nie koniec świata, życie toczy się dalej, obie możemy grać lepiej. Chociaż nie wiem, czy ona powróci. Miała niesamowitą karierę. Przeżywam to. Będę bardzo za nią tęsknić. W tej chwili nie mogę odpowiadać na pytania dotyczące Caroline, ponieważ zacznę płakać. Jest jedną z moich najlepszych przyjaciółek i utrzymamy tę relację do końca naszego życia.”