Osaka: W tej chwili sport jest sprawą drugorzędną

Naomi stara się pożytecznie wykorzystywać wolny czas.

---

Naomi Osaka pomimo młodego wieku, może się już pochwalić wybitnymi wynikami. Japonka była już liderką rankingu WTA oraz zapisała na swoim koncie dwa wielkoszlemowe tytuły. Bywały jednak momenty w jej karierze, które teraz rozegrałaby troszeczkę inaczej:

„Większości rzeczy, których żałuję jako tenisistka, wynikają z braku doświadczenia. Czuję, że gdybym cofnęła się w czasie do tych chwil, na pewno zrobiłabym to zupełnie inaczej niż wtedy. Jest to coś bardzo normalnego w tenisie i każdy tenisista to przeżył. Na podstawie błędów wyciągamy naukę czegoś nowego na przyszłość.”

Na początku przygody z tourem Naomi uchodziła za osobę bardzo nieśmiałą, ale teraz stara się to zmienić:

„Skończyłam z byciem nieśmiałą. To strata czasu. Mogłam przeżyć tyle wspaniałych rzeczy i rozmawiać z tyloma różnymi ludźmi, tego żałuję. Pamiętam, jak kiedyś stałam za Jayem-Z i zaczął ze mną rozmawiać, ale bardzo się zdenerwowałam i zaczęłam odpowiadać w monosylabach.

Zauważył to i zapytał: „jesteś nieśmiała?”, powiedziałam „tak” i rozmowa nagle się zatrzymała. Teraz myślę o tym momencie i naprawdę tego żałuję. Wiele razy straciłam w życiu rzadkie okazje, ponieważ jestem nieśmiała. Nadszedł czas na zmianę.”

W wolnym czasie 22-latka stara się robić pożyteczne rzeczy:

„Chcę w tym czasie robić rzeczy, których zazwyczaj nie robię. Tenisistki, podobnie jak tenisiści, są ludźmi, którzy spędzają większość czasu podróżując po całym świecie i bardzo rzadko mamy wolny czas, tak jak teraz. Nie chodzi o to, że zapominam jak grać w tenisa, bo to prawda, że ​​za nim tęsknię, ale w tej chwili sport jest sprawą drugorzędną.”

Ostatnio Osaka trenowała na InstaLive z Venus Williams:

„Nie chcę teraz trenować przez pięć godzin dziennie, ponieważ nadal nie wiemy, kiedy powróci tour. Jeśli zmęczysz się teraz, nie będziesz później w dobrej formie. Kilka dni temu miałam InstaLive z Venus Williams i zrobiłyśmy taki trening, żeby każdy mógł do niego dołączyć. Było to trochę bardziej intensywne, niż się spodziewałam (śmiech).”