Nadal nie pojechałby teraz do Nowego Jorku

Rafa w tym momencie nie zdecydowałby się na udział w US Open.

---

Tenisowe władze robią wszystko, żeby US Open 2020 doszło do skutku. Sytuacja w Stanach Zjednoczonych związana z koronawirusem była bardzo ciężka, dlatego nie wiadomo jeszcze jak będą wyglądały zmagania na kortach Flushing Meadows.

Rafa Nadal zdradził, że w tym momencie nie zdecydowałby się na podróż do Nowego Jorku:

„Jeśli mam być szczery, to nie chciałbym jechać teraz do Nowego Jorku, żeby zagrać w turnieju. Nie wiem jaka będzie moja opinia za dwa miesiące, ponieważ sytuacja może się zmieniać z dnia na dzień. Jestem absolutnie pewien, że wszyscy pracownicy, którzy organizują turniej chcą, żeby US Open było bezpiecznym wydarzeniem, tak jak Roland Garros. Ufam, że każdy podejmie odpowiednie decyzje we właściwym czasie. Jeśli nie będzie gwarancji bezpieczeństwa dla zawodników, gra nie będzie miała sensu. Ze względu na taką sytuację na świecie, musimy być odpowiedzialni i dawać przykład innym.”

Zdaniem Hiszpana organizacja nowojorskiej imprezy może być problematyczna:

„Przygotowanie turnieju dla 6 osób to nie to samo, co dla 600 czy 700, którzy na pewno tam będą. Musimy mieć na uwadze, że będą tam zawodnicy z drabinki głównej i z kwalifikacji. Nie wiem, czy w Centrum Tenisowym Billie Jean King byłoby miejsce dla nas wszystkich.”

Były lider światowej klasyfikacji nie może sobie wyobrazić, że US Open i French Open będą wyjątkowo tak blisko siebie. Paryski turniej ma się bowiem odbyć 2 tygodnie po zakończeniu rywalizacji w Nowym Jorku:

„Nie wyobrażam sobie, żeby 2 turnieje tego kalibru były rozgrywane tak blisko siebie. Jestem osobą, która stara się nie przewidywać, co się wydarzy, tylko stara się być na bieżąco ze wszystkim, co ma się wydarzyć. Gdybym w pewnym momencie miał się zdecydować, jestem pewien, że dzisiaj bym tego nie zrobił. Jeśli do tego dojdzie, to podejmę tę decyzję z moim zespołem. Decyzja, którą podejmę, będzie najlepsza dla mnie, mojego zdrowia i mojej przyszłości.”

Rafa jest za połączeniem ATP i WTA:

„Myślę, że to świetny pomysł. Federer zrobił pierwszy krok i umieścił to na portalach społecznościowych, a ja zdecydowanie go popieram. Praca w jednej organizacji byłaby o wiele łatwiejsza dla wszystkich.”