Majchrzak wrócił do TOP 100

Majchrzak wrócił do TOP 100

Kamil triumfował w ubiegłym tygodniu w Moneta Czech Open.


Kamil Majchrzak po rozczarowującym starcie w US Open, wrócił do Europy i rozpoczął przygotowania do turniejów rozgrywanych na mączce. Polak może już zapomnieć o kiepskim występie w Nowym Jorku, ponieważ w ubiegłym tygodniu triumfował w Moneta Czech Open (ATP Challenger Tour):

„Bardzo się cieszę, że udał mi się powrót na korty ziemne, chociaż wciąż będę powtarzał, że najbardziej lubię grać na twardej nawierzchni. Challenger w Czechach dał mi to, czego brakło mi w ostatnich tygodniach w Nowym Jorku, czyli dużo meczów, które pozwoliły z każdym kolejnym meczem podnosić poziom swojej gry. No i dał dużą satysfakcję i pewności siebie. Mam nadzieję, że uda mi się to wszystko podtrzymać przez krótką przymusową przerwą przed Roland Garros. Przed kolejnym Wielkim Szlemem czeka mnie kilka dni przerwy, zanim ruszę do Paryża na eliminacje. Jest duża szansa, że załapię się od razu do turnieju głównego, bo jestem drugi na liście oczekujących. Ale na razie przygotowuję się do gry w kwalifikacjach.”

24-latek pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego nie chce nastawiać się super rezultat we French Open:

„Nie mam wygórowanych oczekiwań wobec Roland Garros, staram się nie popełnić błędu i nie zakładać jakiś nadmiernie optymistycznych scenariuszy. Musze się po prostu skupić na kolejnych meczach i starać się w nich zagrać jak najlepiej. W tym tygodniu bardzo dobrze poczułem się na mączce i liczę, że podobnie będzie na paryskich kortach. Tym bardziej, że jak na „cegłę” są one dość szybkie.”

Nasz reprezentant wytłumaczył się z szybkiej porażki na kortach Flushing Meadows:

„Ważne, że udało mi się zrehabilitować za nieudaną wyprawę do Stanów Zjednoczonych. Poleciałem tam dobrze przygotowany fizycznie, kondycyjnie i tenisowo również, ale na miejscu nie zagrało coś w sferze mentalnej. Może trochę przerosły mnie oczekiwania, jakie wiązałem ze startem w US Open? Nie wiem, na pewno skończyło się rozczarowaniem, może nawet nie samym wynikiem, a bardziej stylem, w jakim tam przegrałem.

W USA dużym utrudnieniem były też bardzo rygorystyczne zasady funkcjonowania. Właściwie było tylko: hotel-korty, hotel-korty, hotel-korty i tak w kółko. Oczywiście, lepiej przestrzegać procedur sanitarnych, ale na dłuższą metę było to bardzo nużące i dodatkowo stresujące. Po powrocie do Europy jest trochę inaczej, ale wciąż staram się postępować rozsądnie i bezpiecznie. W tej nienormalnej wciąż sytuacji sensownie planuję też kolejne starty. Po powrocie z Czech będę musiał usiąść z trenerem Tomaszem Iwańskim i zastanowić się jak będą wyglądać moje kolejne występy.”

Od stycznia do czerwca Polak leczył kontuzję. Zmagał się on z przeciążeniowym pęknięciem kości miednicy i nigdzie nie grał. W poniedziałek dzięki świetnemu rezultatowi w Moneta Czech Open wrócił do TOP 100:

„Dzisiejsze zwycięstwo na pewno dodało mi skrzydeł i pozwoliło wrócić do Top 100. Będę się starał w najbliższych miesiącach zaatakować czołową 50-tkę rankingu. To dobry czas, bo praktycznie do kwietnia nie bronię żadnych punktów, więc mogę tylko je zyskiwać i piać się w górę. Ważne będzie cały czas, żebym podwyższał poziom swojej gry i wierzę, że to się przełoży na coraz lepsze wyniki. W USA widać było, że brakowało mi trochę gry na najwyższym światowym poziomie, w trochę trudniejszych warunkach i z najmocniejszymi rywalami. Ale na pewno jestem zadowolony z udanych występów w cyklu polskich turniejów LOTOS PZT Polish Tour, bo bez nich trudniej byłoby mi wejść z marszu do międzynarodowego Touru.”

gondar 2020-09-14 18:58:25
TRANSMISJE